Skreślony recenzja

„Skreślony”, trzeci i finałowy tom serii „Odmieńcy z West Emerald” autorstwa Cory Brent, to pełna napięcia, mroczna i emocjonalna opowieść, która idealnie zamyka historię grupy bohaterów, których losy połączyły się w świecie, gdzie uczucia często stają się ofiarą brutalnych zasad i okrutnych realiów.

W centrum tej historii znajdują się Conner Wiseman i Haven Marchenko – dwie postacie, które nie miały prawa być razem, a jednak ich ścieżki wciąż się przeplatają, mimo że wszystko i wszyscy próbują ich rozdzielić. Conner, niegdyś jedyny przyjaciel Haven, z czasem stał się dla niej kimś znacznie więcej, choć ich relacja nigdy nie była prosta ani pozbawiona bólu. Dziesięć lat temu zniknął z jej życia, a kiedy ponownie się w nim pojawił, zadał jej najgłębsze możliwe rany, których nie sposób było zapomnieć. Teraz, po latach, ich drogi znów się krzyżują, a każde z nich niesie ze sobą ciężar przeszłości, który ciąży na ich barkach jak klątwa.

Wiseman, uwielbiany przez całe miasto złoty chłopiec i gwiazda futbolu, to mężczyzna, którego życie wydaje się idealne na zewnątrz. Jednak za fasadą sukcesu i uśmiechu kryje się głęboka rana – trauma z przeszłości, która ukształtowała jego charakter i sprawiła, że wiele lat temu zapomniał o Haven. Jego amnezja, postrzelenie przez matkę oraz poczucie winy związane z tym, że nie pomógł Micah w chwili, gdy ten go najbardziej potrzebował, odcisnęły na nim głębokie piętno. Pomimo pozornej radości i pogodnego usposobienia jest on wewnętrznie rozdarty, zmagając się z demonami, które nie pozwalają mu znaleźć spokoju. Jednocześnie zazdrości swoim kuzynom pełni rodzinnego życia, którego sam nigdy nie zaznał. Spotkanie Marchenko na ślubie Micah i Tess jest dla niego iskrą, która rozpala w nim pragnienie zdobycia kobiety, której był pierwszą miłością, choć nigdy nie miał tego świadomości.

Haven Marchenko, dziedziczka kryminalnego imperium, jest równie skomplikowaną postacią. Na zewnątrz wydaje się zimna, wyrachowana i bezwzględna, co wynika z jej przynależności do brutalnego świata, w którym się wychowała. Jednak pod tą twardą skorupą kryje się kobieta pełna empatii, lojalności i troski o najbliższych. Haven zmaga się z przeszłością, której nigdy nie chciała odziedziczyć, i stara się z całych sił chronić tych, których kocha. Tragedia, jaka dotknęła jej siostrę, która po wypadku zapadła w śpiączkę, stała się dla niej kolejnym powodem, by oddzielić się od reszty świata wysokim murem emocjonalnym. Choć na zewnątrz sprawia wrażenie nieprzystępnej mafijnej księżniczki, wewnętrznie cierpi, marząc jedynie o tym, by ktoś ją prawdziwie zrozumiał i pokochał. Jej relacja z Connerem jest pełna bólu i sprzeczności – on złamał jej serce więcej niż raz, a ona przysięgła sobie, że go za to znienawidzi.

Finał ich historii to intensywna emocjonalna podróż, która prowadzi czytelnika przez gąszcz niedopowiedzianych słów, skrywanych tajemnic i głęboko zakorzenionych lęków. Conner, który początkowo widzi w dziewczynie jedynie wyzwanie, szybko zdaje sobie sprawę, że zdobycie jej serca będzie najtrudniejszą walką w jego życiu. Haven, otoczona murem z fosą pełną krokodyli, nie zamierza ułatwiać mu zadania. Aby zbliżyć się do niej, rozgrywający musi nie tylko zmierzyć się z jej nieufnością, ale także stawić czoła własnym słabościom i przeszłości, która wciąż kładzie się cieniem na jego życiu.

„Skreślony” to powieść, która porywa od pierwszej do ostatniej strony. Cora Brent mistrzowsko kreśli postacie, które są złożone, wielowymiarowe i pełne sprzeczności, co sprawia, że ich losy angażują czytelnika na głębokim poziomie emocjonalnym. Relacja między Connerem a Haven, choć naznaczona bólem i stratą, jest jednocześnie piękna w swojej złożoności. To historia o tym, jak przeszłość może zdominować teraźniejszość, ale też o tym, jak miłość i determinacja mogą przezwyciężyć największe przeszkody.

Finał tej serii to także hołd dla wszystkich bohaterów „Odmieńców z West Emerald”. Każdy z nich wniósł coś wyjątkowego do tej opowieści, a ich historie splatają się w finale, który jest jednocześnie pełen emocji i nadziei. Pożegnanie z chłopakami z West Emerald jest trudne, ale Brent daje swoim czytelnikom satysfakcjonujące zakończenie, które zamyka wszystkie wątki i daje bohaterom szansę na odnalezienie spokoju i szczęścia.