Pamiętacie Lilkę i Pestkę? Dwie dziewczynki mieszkające po sąsiedzku, które zupełnie nie szukały przyjaźni i które przyjaźń odnalazła sama? A kiedy już odnalazła, to połączyła na dobre i na złe? Przed Wami kolejna, szósta już część przygód naszych ulubionych papużek-nierozłączek, które zawsze wszędzie razem.
Różni je wszystko: Pestka, znana w całej okolicy chłopczyca, jest wulkanem energii i wszędzie jej pełno. Ma starszą siostrę, z którą nie zawsze się dogaduje i która zazwyczaj jest przyczyną jej największych problemów. I Lilka – ułożona, grzeczna i dopięta na ostatni guzik. Byłaby prawdziwą damą, gdyby nie jej bujna wyobraźnia i zamiłowanie do magicznych sztuczek, czarów i zaklęć. Mroczna panna, która jest istną fontanną pomysłów.
Tym razem dziewczynki, zafascynowane książką o balecie postanawiają spełnić swoje najświeższe marzenie i wzorem bohaterki sztuki zatytułowanej Giselle pląsać w tiulach, satynowych baletkach budząc zachwyt widzów. Ponieważ w jednej sekundzie balet staje się ich wspólną, największą pasją, stają na głowach, aby rodzice zapisali je na zajęcia. Oczywiście matki dobrze znają ich zapał, który zbyt często bywa słomiany i są sceptycznie nastawione do kolejnego pomysłu, jednak dziewczynki dobrze wiedzą, jak dopiąć swego. Koniec końców obydwie rozpoczynają naukę w grupie baletowej madame Fason i już na pierwszych zajęciach okazuje się, że zupełnie inaczej wyobrażały sobie taniec i swoją przyszłą sławę z nim związaną.
A kiedy ich marzenie o byciu wiłami wypiera rzeczywistość i dziewczynki otrzymują role sympatycznych kałamarnic, a ich semestralny występ ma się odbyć na prawdziwej scenie, to już koniecznie, ale to koniecznie trzeba zrobić coś, aby wymigać się od zbliżającej się wielkimi krokami największej życiowej porażki, a jednocześnie nie złamać danej rodzicom obietnicy, że bez marudzenia dotrwają do końca semestru. Co w związku z tym wymyślą nasz bohaterki? To już musicie odkryć sami, ale wierzcie nam, ubawicie się podczas lektury stokrotnie, bo będzie się działo!
Świetna, zabawna historia o współczesnych dzieciakach, którą czyta się lekko, szybko i przyjemnie, w sam raz dla początkujących czytelników i tych trochę już zaprawionych w czytaniu.
Miękka, pastelowa, subtelna okładka, na której ilustracja już zapowiada niezłą zabawę, a w środku mnóstwo obrazków Sophie Blackall, które sprawiają, że po sięga się po lekturę z przyjemnością. Podzielona na jedenaście rozdziałów drukowanych większą czcionką, która ułatwia czytanie.
Polecamy dzieciakom 6+.