Jakże ja tęskniłam za tą szaloną rodzinką, nawet nie wiedziałam jak bardzo, póki nie sięgnęłam po ten najnowszy tom. Pani Agnieszka wraca do nas z szóstą odsłoną perypetii o tajemniczych i niebezpiecznych bikerach z „Sinners & Reapers” i ich drugich połówkach. Ponownie wkraczamy w świat pełen niebezpieczeństw i wielkich namiętności, jednak w tym przypadku główny bohater staje przed bardzo trudnym wyborem, dodatkowo wiedząc, że podjęcie decyzji kogoś na pewno mocno zrani.
Za sprawą autorki śledzimy losy Huntera, Olivii oraz Chrissy, ciekawego trójkąta miłosnego gdzie nic nie jest do końca takie proste i oczywiste, a życie tej trójki ciągle się komplikuje.
Olivia to dziewczyna, zmanipulowana i pałającą chęcią zemsty, chciała kiedyś zniszczyć wszystkich Sinnersów, jednak wie już, że popełniła ogromny błąd. Z całych sił chce wrócić do tej motocyklowej rodzinki a przede wszystkim do Huntera, swojej miłości sprzed lat.
Chrissy zaś to jedna z klubowych dziewczyn, która miała być w życiu Huntera tylko na chwilę, miała być lekarstwem i ukojeniem po stracie ukochanej, ciekawym umilaczem, a mimo wszystko jednak stała się kimś więcej…. Ona sama skrywa pewne tajemnice, które notorycznie sprowadzają na nią spore kłopoty. To dzielna dziewczyna i posiadaczka ciętego języka, to ona w połączeniu z Hunterem tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową.
One dwie i ON…..
Biker, którego opinia kobieciarza wyprzedza go o całe kilometry, o wyglądzie niegrzecznego chłopca, który z jednej strony wzdycha do miłości sprzed lat, a z drugiej nie marzy wcale o stabilności. Pokrętny los dał mu twardy orzech do zgryzienia, a przy tym doskonale zdaje sobie sprawę, że żaden wybór nie jest do końca właściwy. Sumienie również mu nie odpuszcza nawet na chwilę….
Cała trójka musi zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji, a ich decyzje nie są ani jednoznaczne, ani tym bardziej łatwe. Kogo wybierze Hunter? Co jeszcze się wydarzy? Jakie sekrety ujrzą w końcu światło dzienne?
Muszę wam powiedzieć, że bardzo lubię pióro Pani Agnieszki i tyczy się to tak samo serii mafijnej czy właśnie jak w tym przypadku, o niegrzecznych motocyklistach. Lubię te pokręcone dusze, które za każdym razem tak jak każdy człowiek skrywają w sobie pewne doświadczenia, które ich kształtują i wpływają na ich decyzje i postępowanie. Chrissy mnie urzekła i bezapelacyjnie podbiła moje czytelnicze serducho, dzielnie walczyła o samą siebie i wychodziła naprzeciw każdym przeciwnościom. Olivii oczywiście nie mogłam polubić, skoro sympatyzowałam z jej rywalką, ale wprowadzała zamieszanie i pewną nerwowość, która jednak nadawała charakteru całej historii. Kreacja Huntera również zasługuje na uwagę, gdyż także został przedstawiony w realny sposób, tak jak każdy z nas nie był kryształowy, popełniał mniejsze czy większe błędy. Gdzieś po drodze pogubił się między obietnicami a chęcią spełniania czyiś wyobrażeń, a samym sobą. Chciał zadowolić każdego, ale przy tym zapominając o sobie. „Wybór Huntera” to nie tylko trójkąt miłośny to opowieść o walce z trudnościami, o poczuciu wartości, o przynależności do rodziny i o jej cudownej mocy. Żaden brat ani żadna kobieta z „grupy wiedźm”, nigdy nie będą sami i zawsze mogą liczyć na pozostałych bez względu na wszystko. Cieszę się, że ponownie mogłam spotkać Nikki „wielkie utrapienie”, Paxtona, szalonego doktorka czy Hulka, uwielbiam właśnie ten zabieg, to taki charakterystyczny punkcik, na który zawsze liczę. Gorąco Was zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę, a ja nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
Za świetną i niebezpieczną przygodę bardzo dziękuję Wydawnictwu Akurat.