"Silna" to zbiór opowiadań sześciu autorek - Anny Cieplak, Natalii Fiedorczuk, Anety Jadowskiej, Katarzyny Bereniki Miszczuk, Agnieszki Płoszaj i Dominiki Słowik.
Opowiadania dotyczą odnajdywania siebie, relacji z innymi ludźmi, wpływu otoczenia na jednostkę, doświadczeń, podejmowanych decyzji i zmian. Są krótkie, ale rzeczowe, autentyczne. Wywołują emocje, poruszają problemy, z którymi większość z nas ma w jakimś stopniu styczność.
Opowiadanie Anny Cieplak było tak ciekawe, że można byłoby z tego zrobić osobna książkę. Chłopak Igi, Kuba, to zupełny skurwysyn tłamszący kobiety. Gdybym miała przeczytać całą książkę z obecnością tej postaci, na pewno bym się irytowała co stronę, ale finalnie okazuje się, że Iga to silna babka, która nie daje sobie w kaszę dmuchać, więc jak najbardziej na plus.
To było też moje pierwsze spotkanie z twórczością Anety Jadowskiej. Bardzo udane spotkanie. Podoba mi się styl pisania autorki i też utwierdziłam się w przekonaniu, że chcę sięgnąć po jej serie.
Katarzynę Berenikę Miszczuk uwielbiam za serię z Szeptuchą (Jaga jest najlepsza!) To opowiadanie było fantastyczne. Jako gatunek i epitet. Somnia to kraina, w której minęły już czasy panowania złej królowej, a mimo to żyje się nadal źle. Deszcze szmaragdów zamieniają wszystko w kamień, panuje głód. Krainę może uratować Ewa, odważna dziewczyna, która już wcześniej pokonała Osteę. Problem jest jedynie w tym, że Ewa nic nie pamięta. Katarzyna Berenika Miszczuk stworzyła niepowtarzalny klimat, krainę, której nie chce się opuszczać, bo jest magicznie skonstruowana, ciekawość wygrywa. I nagle okazuje się, że totalnie nie o to tutaj chodzi! Nie będę spojlerować, ale Miszczuk tak sprawnie poruszyła tak ważny temat, że aż mnie zamurowało. Nie spodziewałam się tego. Poza tym... Pamiętajmy, że jeśli czegoś bardzo chcemy, to to otrzymamy. Nie bójmy się chcieć.
Najmniej podobało mi się opowiadanie Dominiki Słowik, ale tylko ze względu na to, że można było je poszerzyć dla lepszego odbioru. Ma potencjał, autorka miała bardzo dobry pomysł, ale jest tu wiele niewiadomych.
Bohaterki nie boją się wyrażać własnego zdania, ale nie są przy tym przesadnie oderwane od rzeczywistości.
Nie jest to długa lektura, w szczególności, że jest to zbiór opowiadań, ale mi osobiście ta forma bardzo się spodobała. Widać różne style autorek, ale też i odpowiednie zaangażowanie tematyczne. Problem jest jeden - niektóre opowiadania tak wciągają, że czytelnik zaczyna żałować, że jest to zaledwie 30-60 stron, a nie przykładowo trylogia.
Bądźmy silne, dziewczyny. A siła niech będzie w nas tym, czego pragniemy. Odwagą, wiarą, pewnością, tolerancją, miłością, czymkolwiek.