Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_novaeres
Kiedy ostatnio zdarzyło się Wam sięgnąć po książkę, która bardzo pozytywnie Was zaskoczyła?
Dla mnie taką publikacją był właśnie "Dwór Koszmarów" - debiut literacki Adrianny Senger.
Główną bohaterką historii jest Kira, która po śmierci matki trafiła pod opiekę swojej ciotki. Kraina, w której mieszkają, pogrąża się w coraz dotkliwszej biedzie, dlatego, aby przetrwać, dziewczyna musi liczyć każdy grosz. Gdy pewnego dnia zostaje oszukana i nie przynosi do domu żadnych pieniędzy, zostaje sprzedana przez swoją ciotkę. Nieznajomy, który za nią zapłacił, zabiera ją do Królestwa Mroku — miejsca owianego złą sławą, z którego nie da się uciec. Czy zamieszkujące tam bestie pozwolą Kirze na dożycie spokojnej starości? A może czeka ją tam piekło na ziemi?
Jedno jest pewne, tam, gdzie królują wampiry, zawsze trzeba mieć się na baczności. Szczególnie kiedy władcą jest ktoś tak okrutny, jak król Orion. Jego decyzją Kira trafia pod skrzydła pierwszego oficera Ronana — tego samego, który sprowadził ją na dwór Mroku. Czy okaże się on równie bezlitosny i brutalny, co sam Orion, czy może wbrew pozorom stanie się jej sprzymierzeńcem? Co wydarzy się, gdy w ręce dziewczyny trafi tajemniczy magiczny sztylet? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, chociaż wybierając ją, nie byłam do końca przekonana, czy mi się spodoba. Zupełnie nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mnie wciągnie i pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Autorka miała naprawdę świetny pomysł na fabułę, która wciąga i trzyma w napięciu do samego końca. Praktycznie przez cały czas coś się w tej książce dzieje, nie ma w niej momentów, które wieją nudą, wręcz wydaje się, że każdy — nawet najdrobniejszy szczegół jest bardzo ważny i należy go zapamiętać.
Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Zarówno tych głównych, jak i pobocznych. Najbardziej polubiłam Kirę, której determinacja i wewnętrzna siła były motorem napędowym całej historii. Chociaż musiała mierzyć się z rzeczami, które potrafiłyby złamać nawet najsilniejszą psychikę, ona nigdy się nie poddała, nawet wtedy, gdy jej życie wisiało na włosku. Myślę, że na uwagę zasługuje również kreacja Ronana. Przyznam szczerze, że przez długi czas zastanawiałam się, czy okaże się wrogiem, czy jednak przyjacielem głównej bohaterki, ponieważ jego postać była bardzo tajemnicza i nieoczywista. Oczywiście nie zamierzam zdradzać Wam, kim ostatecznie się okazał, żeby nie psuć nikomu zabawy podczas odkrywania jego prawdziwego oblicza, dlatego powiem tylko, że zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie.
W zasadzie mam tylko kilka drobnych uwag do tego tekstu, a mianowicie na początku nieco irytowało mnie wymienianie fantastycznych stworów, które zamieszkują poszczególne tereny. Bardzo dłużył mi się ten fragment i wręcz przewracałam oczami, czytając kolejne nazwy. Myślę, że osoby, które czytają fantastykę, doskonale znają podział na "dobrych" i "złych", dlatego domyślą się, że wszelkiego rodzaju demony będą zamieszkiwały to mroczne królestwo. Jeżeli natomiast książka trafi w ręce nowicjusza w tym gatunku literackim, być może z ciekawości sprawdzi, czym jest jeden lub drugi stwór, ale przy dziesiątym będzie tym już po prostu znużony.
Kolejna uwaga dotyczy kwestii poszukiwania złotej korony, w mojej ocenie poszło to wszystko za łatwo. Miałam trochę wrażenie, że autorka chciała już przejść do końca swojej historii, dlatego opisała ten fragment fabuły nieco po łebkach. Myślę, że gdyby poświęcić tej sprawie nieco więcej uwagi, wyszłoby to zdecydowanie na korzyść, ale jest to debiut literacki, więc można przymknąć oko na małe niedociągnięcia.
To, co najbardziej nie podobało mi się w tej historii to zdecydowanie epilog. Chociaż niewątpliwie chwytał za serce, uważam, że dawanie na koniec pięciu minut postaci, która w zasadzie była tylko pobocznym bohaterem mija się trochę z celem. Myślę, że jeżeli książka zakończyłaby się na ostatnim rozdziale, albo gdyby epilog był z perspektywy Ronana, byłoby zdecydowanie lepiej, ale jest to tylko i wyłącznie moje zdanie.
Mimo tych drobnych minusów uważam, że "Dwór Koszmarów" to naprawdę udany debiut literacki Adrianny Senger, dlatego serdecznie Wam go polecam.