Wiem o wszystkim recenzja

Uwielbiam książki, które całkowicie mnie pochłaniają, zostawiając po sobie niepokój, osiadający gdzieś głęboko we mnie i nie dający się tak łatwo otrząsnąć. To właśnie takie historie cenię najbardziej – takie, które nie kończą się wraz z ostatnią stroną, lecz rezonują we mnie jeszcze długo, sprawiając, że trudno wrócić do rzeczywistości. Lubię ten stan, gdy książka wciąga mnie bez reszty, a jej klimat oraz intensywna atmosfera pozostają ze mną jeszcze na długo.
Takie właśnie odczucia towarzyszyły mi po przeczytaniu książki Aleksandry Śmigielskiej.

„Wiem o wszystkim” to thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu. Autorka stworzyła mroczną i wielowątkową historię, w której losy trzech kobiet – Weroniki, Ewy i Janiny – splatają się wokół tajemniczego morderstwa, a każda z nich skrywa sekrety i ma swoje powody, by ukrywać prawdę.

Kobiety te, łączy nie tylko znajomość z ofiarą, ale także wspólny mianownik – matczyna miłość. Każda z nich jest gotowa zrobić wszystko, by chronić swoje dziecko, niezależnie od konsekwencji.

Czy kobiety zdołają ochronić to, co najcenniejsze – swoje dzieci – przed nadciągającym złem?

W książce autorka porusza trudne tematy, takie jak przemoc fizyczna i depresja poporodowa, ukazując jednocześnie, jak przeszłość kształtuje przyszłość bohaterów.

To thriller, który zaskoczył mnie nie tylko fabułą, ale także intensywną głębią psychologiczną i tajemniczą atmosferą, oplatającą mnie niczym pajęczyna. Autorka z niezwykłą precyzją połączyła wątki kryminalne z wnikliwym portretem ludzkich emocji, ukazując, że za fasadą codzienności często kryją się mroczne tajemnice, powoli niszczące człowieka od środka, niczym cicha trucizna.

Autorka już od pierwszych stron skutecznie wciąga czytelnika, stopniowo odkrywając kolejne tajemnice i zmieniając bieg wydarzeń. Choć napięcie buduje się powoli, z każdą stroną staje się coraz bardziej intensywne, by w końcu eksplodować zaskakującym zakończeniem. A jeśli chodzi o finał – muszę przyznać, że autorka całkowicie mnie zaskoczyła. Nawet śledząc uważnie myśli bohaterów i analizując ich decyzje, nie byłam w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy. To jeden z tych momentów, które burzą wszystkie wcześniejsze przypuszczenia i zostawiają czytelnika w osłupieniu.

Jeśli lubisz thrillery psychologiczne, w których nic nie jest takie, jak się wydaje, „Wiem o wszystkim” na pewno przypadnie Ci do gustu.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i mam nadzieję, że nie ostatnie.
Polecam!

Dziękuję za książkę do recenzji od Wydawnictwa Znak @wydawnictwoznak