Siła honoru recenzja

Dziś przychodzę do was z recenzją książki którą nie boje się tego powiedzieć każdy czytelnik książek o tematyce mafijnej jeśli jeszcze nie przeczytał to musi przeczytać.

Debiut? A gdzie tam bo za pseudonimem Lindy Szańskiej kryją się dwie genialne autorki pani Agnieszka Lingas Łoniewska i pani Anna Szafrańska A ja dzięki Wydawnictwu Słownemu miałam ogromną przyjemność zrecenzować Siłę honoru. Na początku tej recenzji muszę się wam do czegoś przyznać. Krótko mówiąc żałuję, tak, żałuję, że tak późno miałam okazję po nią sięgnąć. Słyszałam bowiem o niej wiele dobrego a że porusza interesujące mnie motywy to nareszcie trafiła w moje zachłanne łapki. Jest warta każdej minuty jaką spędziłam czytając. Mroczna, bezwzględna mieszanka brudnej polityki na wysokich szczeblach władzy i mafijnych porachunków. Znacie mnie już więc wiecie że hasło mafia i przepadam.
Mamy do czynienia z "biznesmenem" w osobie upadłego Anioła Gabriela, i jego prawą ręką Diabłem No już samo to połączenie wątków dobra i zła jest dla mnie hitem. Ale do rzeczy. Główna bohaterka kobieca czyli Kalina po osobistej tragedii chcąc zostawić za sobą bolesne wspomnienia wyprowadza się do ukochanej cioteczki dzięki której ma wreszcie dach nad głową i święty spokój. Ale do czasu, gdyż upatrzył ją sobie Gabriel, przystojny, władczy mężczyzna, szycha no po prostu chodząca władza której tylko niepokorna Kalina jest w stanie się sprzeciwić. Tych dwoje to woda i ogień a starcie dwóch skrajnych żywiołów nie wróży nic dobrego. On stracił dla niej głowę, ona zaakceptowała jego profesję i była gotowa stanąć u boku swojego mężczyzny w starciu z samą wierchuszką. Lektura wciągająca, zabawna momentami o ile zabawni mogą być panowie spod ciemnej gwiazdy.

Czy Anioł potrafi kochać? Czy Kalina jest gotowa by stać się częścią brudnego świata w jakim wychował się jej ukochany? I czy miłość gangstera i córki "polityka" ma szansę przetrwać? Jakie jeszcze tajemnice ujrzą światło dzienne? Odpowiedzi znaleźć możecie w Sile honoru do lektury której zachęcam.