„SEZON PAJĄKÓW”
AUTOR: BARBARA BARALDI
WYDAWNICTWO: LETRA
„Nie, to nie był zwyczajny przestępca, ale pająk rozsuwający swoją sieć, rozszerzający ją w wiele stron, na miejsca widoczne i niewidoczne dla oczu.”
Turyn 1988 r.
Ciemna noc.
Na moście im. Wiktora Emanuela II tysiące pająków oplatają swoimi sieciami każdy centymetr balustrady.
Również tej nocy dochodzi do brutalnego podwójnego morderstwa. W ciągu półtora roku jest to trzecie popełnione zabójstwo w Turynie.
Potwór powrócił, a jedynym świadkiem jest 4,5-letni chłopczyk.
Morderca jest perfekcjonistą i w dalszym ciągu jest nieuchwytny dla organów ścigania.
Na miejscu pojawia się prokurator Francesco Scalviati, który na poczuwa ogromną odpowiedzialność do odnalezienia potwora. Przybywa również dziennikarka Leda De Almeida, śledcza, która powróciła z Libanu zmagająca się traumatycznymi wspomnieniami.
Pomimo pierwszej niechęci wobec siebie Francesco i Leda coraz bardziej zaczynają ze sobą współpracować. Niespodziewanie dołącza do nich młody i arogancji profiler z FBI Isaak Stoner następuje przełom w śledztwie. Scalviati nie ufa nowemu koledze uważa, że skrywa sekrety dotyczące śledztwa.
Jakie skrywa Isaak? Co wydarzyło się w letnią noc? I najważniejsze pytanie: kim jest morderca i czy zbrodni jest więcej?
"Wręcz przeciwnie, w tym oddechu było coś złowrogiego. Coś, co zmroziło w niej krew. Jakby połączyła się telefonicznie z jakąś mroczną istotą."
„Sezon pająków” do samego końca trzyma nas w niepewności, a ustalenie kim jest potwór z Turynu do samego końca, jest do nie do odgadnięcia. Podążamy razem ze śledczymi w celu uzyskaniu odpowiedzi na wszystkie pytania. Kiedy zaczniecie czytać książkę, musicie się przygotować na powolniejszą fabułę, bez nagłych zwrotów akcji. Poznajemy emocjonalną stronę bohaterów, ich życie prywatne, wzloty i upadki, a dodatkowo mamy coraz więcej postaci, którzy pojawiają się w trakcie czytania, nieraz to może wprowadzić zamęt, ale tylko na początku. Rozdziały są krótkie, dlatego książkę czytamy w zaskakującym tempie.
W latach 1988 jeszcze nie były powszechnie znane nowe narzędzia kryminologiczne: profilowanie i teorię seryjnych zabójstw, możemy cofnąć się do czasów początków, zanim nastąpiła era telefonów komórkowych oraz komputerów w policji. Możemy sobie przypomnieć czasy kiedy bez nich się funkcjonowało. Dla mnie to był powrót przeszłości :)
Wszystko zostało tutaj przemyślane i dopracowane, a najbardziej jest odczuwalny klimat tamtych czasów, jaki autorka wprowadziła.
Autorka inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami, a więc książka staje się jeszcze bardziej realistyczna. Wciągający, trzymający w napięciu thriller o seryjnym mordercy.
Lubicie zagadki kryminalne, powolne odkrywanie prawdy i mroczny archiwalny klimat to koniecznie sięgnijcie po książkę „Sezon pająków”.
Osoby obawiające się pająków nie muszą się obawiać one są tylko wzmianką, ale ich sieci są powiązane z mordercą. W jakim stopniu tego już nie zdradzę, ale odpowiedzi uzyskacie w trakcje czytania. Polecam.
Dziękuję wydawnictwu Letra za możliwość współpracy :)