Antidotum. Historia amerykańskich seriali komediowych recenzja

Jestem fanką seriali i ogólnie popkultury, kiedy jednak słyszę hasło "sitcom", to na myśl przychodzi mi zaledwie kilka produkcji - oczywiście "Przyjaciele", "Jak poznałem waszą matkę", czy "Współczesna rodzina". Żeby trochę poszerzyć swoją wiedzę w tej kwestii zdecydowałam się na sięgnięcie po książkę "Antidotum. Historia amerykańskich seriali komediowych" Magdy Kosińskiej-Król.

Publikacja ta okazała się dość obszernym omówieniem historii sitcomów i ich wpływu na amerykańskie społeczeństwo i kulturę. Autorka swoją dość szczegółową opowieść, choć ze względu na bardzo bogatą historię i ofertę serialową, skupioną wyłącznie na kilkunastu wartych uwagi produkcjach, zaczęłą od tego skąd się wzięły w ogóle seriale komediowe. Przytoczyła też oczywiście przykłady sitcomów, od tych pierwszych, śledzących losy tzw. rodziny nuklearnej, przez seriale animowane skierowane do dorosłych, produkcje opowiadające o losach grupek przyjaciół, po format mockumentary (czyli fikcja udająca dokument). Pokazała również zmiany, jakie zachodziły w tym telewizyjnym gatunku, a także przedstawiła twórców i aktorów, którzy byli dla niego w jakiś sposób znaczący.

Swoją opowieść o serialach pani Kosińska-Król bardzo mocno osadziła w historii Stanów Zjednoczonych, wskazując też na to, w jaki sposób sitcomy wpływały na społeczeństwo amerykańskie na przestrzeni minionych dekad i vice versa - w jaki sposób to, co się akurat działo w kraju i na świecie, miało wpływ na kształt i tematykę tych telewizyjnych produkcji. Dodatkowo, opowiadając o poszczególnych serialach, autorka nie tylko skupiła się na tym, jak powstawały, kto za nie odpowiadał, ale też w swojej publikacji zanalizowała je w sposób kompleksowy, wplatając też całą masę spojlerów co do ich treści - jeśli więc ktoś nie widział którejś z opisywanych produkcji, to może się trochę zawieść, bo chwilami zdradza naprawdę wiele.

Autorka ma całkiem dobry, przystępny styl, pisze z dużą lekkością i bezpretensjonalnością, nie boi się wchodzić w szczegóły, a przy tym umie je tak wyważyć, żeby całość nie wyszła przesadnie drobiazgowa, a przez co nudna. Widać w tej publikacji pasję, widać też dobre przygotowanie, nie tylko pod względem historii seriali, ale też ogólnie meandrów historii, a także w zakresie socjologii amerykańskiego społeczeństwa. Dzięki temu czytanie jej było dla mnie dużą przyjemnością, nawet jeśli miała w sobie kilka rzeczy, które mi się nie podobały, jak na przykład nadużywanie słowa autsajder (tak, w tej formie!).

"Antidotum" było dla mnie lekturą pod pewnymi względami zaskakującą, zapewniło mi nieco solidnej rozrywki, a także poszerzyło serialowe i kulturalne horyzonty. Po przeczytaniu tej książki lista sitcomów, które muszę obejrzeć, bardzo się poszerzyła - dopisałam kilka tytułów, o których wcześniej nie słyszałam, albo słyszałam, ale do tej pory nie miałam ochoty ich bliżej poznawać. To chyba dobra rekomendacja ;). Myślę też, że ta publikacja przypadnie do gustu nie tylko fanom telewizyjnych komedii, ale też osobom zainteresowanym popkulturą, czy historycznymi ciekawostkami. Polecam!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.