Serce w chmurach recenzja

Serce w chmurach

Autor: @Susie95 ·2 minuty
2012-08-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Miłość od pierwszego wejrzenia. Czy istnieje tylko na kartach książek i w filmach? Często pragniemy wierzyć, że gdzieś tam w świecie jest ktoś na kogo czekamy i kto czeka na nas, aż pewnego dnia nasze drogi się przetną. Chcemy wierzyć w zbiegi okoliczności. Gdy moje marzycielskie „ja” wypatrzyło książkę o romantycznym tytule „Serce w chmurach” od razu postanowiło, że musi ją przeczytać i muszę wam przyznać, że dobrze zrobiło.

Cztery minuty. Tylko tyle wystarczy, żeby zmienić życie Hadley. Gdyby nie spóźniła się na samolot, nawet nie zdawałaby sobie sprawy z istnienia kogoś takiego jak Oliver. Rozgoryczona punktualnie dotarłaby na ślub ojca, z którym nie ma najmniejszej ochoty się zobaczyć, ani poznawać jego nowych znajomych a już na pewno nie nowej żony, której sam dźwięk głosu przez telefon przyprawia ją o ból głowy. Jest przekonana, że będzie to najgorszy dzień w jej życiu. Pragnie tylko zaliczyć co trzeba i wracać jak najszybciej do domu. Jednak Hadley spóźnia się na samolot zaledwie o cztery minuty i nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo dzięki temu zmieni się jej życie w przeciągu następnych 24 godzin.

Rodzice Hadley rozstali się dwa lata temu. Ojciec początkowo wyjechał do Anglii tylko do pracy, jednak gdy poznał Charlotte został tam na stałe. Hadley do tej pory mu tego nie wybaczyła. A pierwsza w życiu wizyta w Londynie, bynajmniej nie zachwyca jej w takich okolicznościach. W dodatku nie lubi latać z powodu swojej klaustrofobii. Na lotnisku spotyka jednak chłopaka, Brytyjczyka, który przypadkiem ma w samolocie miejsce obok niej. Czeka ich więc siedmiogodzinny lot w swoim towarzystwie.

Jennifer E. Smith wykonała kawał dobrej roboty, tworząc powieść, której akcja zamyka się w ciągu dwudziestu czterech godzin. Roztacza przed czytelnikiem słodko-gorzką niezwykle romantyczną historię, która przeplata się z problemami rodzinnymi głównych bohaterów. Ktoś może nazwać tę książkę romansidłem, może powiedzieć, że jest mdła. Ale to nieprawda. Historia jest świeża, lekka i chwytająca za serce. Jest pożywką dla marzeń. Ja nigdy jeszcze w swoim życiu nie miałam okazji lecieć samolotem, ale po lekturze „Serca w chmurach” obawiam się, że gdy ten moment wreszcie nastąpi uparcie będę czekać aż zza rogu wyłoni się taki Oliver i zaoferuje pomoc w prowadzeniu walizki ;)

Przyznam, że czytałam tę książkę z uśmiechem na ustach. Bohaterowie są zwykłymi ludźmi, których naprawdę chciałoby się poznać. Hadley jest sympatyczna, a Oliver czarujący. Bardzo spodobała mi się szczerość i niewymuszoność podczas ich wielogodzinnej rozmowy w samolocie. Autorka nie skupiła się tylko i wyłącznie na miłości. Czytając, zapoznajemy się z historią rodziny Hadley. Jesteśmy świadkami jej przemyśleń na temat ojca. Jej rodzice na nowo ułożyli sobie życie, tylko ona ciągle stara się to wszystko sobie jakoś poukładać.

„Serce w chmurach” na pewno będę mile wspominać. To historia przypadkowej miłości, która mimo, że istnieje tylko na kartach książki, pokazuje, że wszystko jest możliwe. Dodam jeszcze, że czytając pomyślałam, iż fajnie byłoby ją zobaczyć w filmie. Moim zdaniem, to gotowy scenariusz na film, taki ciepły, ku pokrzepieniu. Wystarczy dobrać muzykę, właściwych aktorów i gotowe! Odnoszę wrażenie, że ostatnimi czasy brakuje w kinie tego typu dobrze zrealizowanych filmów. Ale to oczywiście tylko takie moje przemyślenia. A wracając do książki, szczególnie polecam ją wszystkim marzycielom i romantykom. Na pewno się nie zawiedziecie. :)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Serce w chmurach
Serce w chmurach
Jennifer E. Smith
7.4/10

Ten dzień wyglądał na najgorszy w całym życiu siedemnastoletniej Hadley Sullivan. Utknęła na lotnisku w Nowym Jorku, spóźniona o cztery minuty na lot do Londynu i najprawdopodobniej również na drugi ś...

Komentarze
Serce w chmurach
Serce w chmurach
Jennifer E. Smith
7.4/10
Ten dzień wyglądał na najgorszy w całym życiu siedemnastoletniej Hadley Sullivan. Utknęła na lotnisku w Nowym Jorku, spóźniona o cztery minuty na lot do Londynu i najprawdopodobniej również na drugi ś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hadley Sullivan zmuszona jest wziąć udział w ślubie swojego ojca, na dodatek z zupełnie jej obcą osobą. Na prośbę jej taty, matka wysyła ją do ponurego Londynu, na cudowną uroczystość. Co siedemnastol...

@Neph @Neph

Jennifer E. Smith ma w swoim dorobku literackim kilka powieści, jednak to "Serce w chmurach" podbiło serca czytelników i sprawiło, że autorka stała się znana poza granicami swego kraju. O czym opowiad...

@ciarolka @ciarolka

Pozostałe recenzje @Susie95

Studnia wieczności
Studnia wieczności

Tak jak wspominałam już w recenzji „Zbuntowanych aniołów”, wobec finalnego, kończącego gotycką trylogię, tomu miałam spore oczekiwania. Czy Libbie Bray udało się je speł...

Recenzja książki Studnia wieczności
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy

„Spójrz mi w oczy” autorstwa Lisy Scottoline porównywane jest z twórczością Jodie Picoult. Ja sama z twórczością tej drugiej pani nie miałam jeszcze do czynienia (co już ...

Recenzja książki Spójrz mi w oczy

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl