Sen recenzja

"Sen" Lisa McMann

Autor: @April ·2 minuty
2012-05-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Widzisz cudze sny. Zostajesz w nie wciągany wbrew własnej woli i w każdej chwili może się to zdarzyć. Wystarczy, że ktoś w pobliżu się zdrzemnie, choćby na chwilę. Jeżeli jest to zwykły, spokojny sen, możesz wyjść, ale jeżeli jest to jeden z tych najgorszych koszmarów, musisz oglądać do końca. Nie potrafisz nawet odwrócić wzroku. A każdy ze śniących prosi cię o pomoc, choć o tym nie wie. Błagalne spojrzenia, ciche „proszę”… Chciałbyś pomóc, ale nie potrafisz. Uważasz, że to niemożliwe. Janie zaczynają przytłaczać prośby śniących, nie umie już patrzeć na cierpienie. Wie, że inni ludzie nie są wciągani bez powodu w cudze sny i nie może z nikim o tym porozmawiać. A wszystko zaczęło się, gdy miała osiem lat…
Nigdy nie słyszałam o takiej książce jak „Sen”. I nie miałabym pojęcia, że taka istnieje, dopóki nie znalazłabym jej w bibliotece. Pewnie nie zdecydowałabym się na nią, gdyby nie fakt, że miała 174 strony. Pomyślałam, co mi szkodzi, jeden stracony wieczór to nie tak wiele. Ha! Gdybym wtedy wiedziała ile mi to zajmie, dałabym sobie z nią spokój.
Lisa McMann miała świetny pomysł na powieść. Mogłaby jednak bardziej rozbudować fabułę i ją dopracować. Tak naprawdę przez prawie dwieście stron nic się nie działo. Cały czas to samo. Szkoła, sny, praca w domu opieki, sny, spotkania z przyjaciółką oraz Cabelem, sny. Nic nie wzbudziło we mnie zainteresowania. Nawet sny, które powinny być intrygujące, powinny trzymać w napięciu, były po prostu nudne. Autorka powinna bardziej się postarać. Gdyby włożyła w to choć trochę serca, inaczej czytałoby się książkę.
Bohaterowie. I jak tu o nich nie wspomnieć. Żaden nie wyróżnia się z tłumu, wszyscy są tacy sami. Nie, przepraszam, różni ich imię i nazwisko. Nikogo nie dało się polubić, okropnie mnie irytowali. Jedyną bohaterką, na którą zwróciłam uwagę była niewidoma pani Stubin. Ciężko powiedzieć dlaczego, nie zdradzając szczegółów.
Irytujący był także wątek miłosny. Bo to na nim za bardzo skupiła się autorka, a i tak był taki mdły. Od razu wiadomo, jak się skończy. A mówiąc o przewidywalności, to ciężko jest zgadnąć jak się skończy książka i o czym będą następne części. I nie, nie jest to plusem. Dlaczego? Dlatego, że pani McMann skupiła się na innych, mało ważnych rzeczach, a te istotne gdzieś tam były, ale się schowały. Prawie niewidoczne. Znajdź sobie sam, po co mam się męczyć. To były zapewne myśli Lisy McMann.
Książka zupełnie nie przypadła mi do gustu. Nie wiem, jak to możliwe, że stała się bestsellerem. Nie polecam, nie warto się męczyć. Mimo wszystko mam nadzieję, że druga część jest choć trochę lepsza. Jednak nie mam zamiaru w najbliższym czasie sprawdzać. Nie mam już nic więcej do powiedzenia.
Moja ocena: 3/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sen
8 wydań
Sen
Lisa McMann
7.0/10

Mroczny paranormalny dar i miłość dwojga nastolatków w pierwszej powieści bestsellerowej trylogii. Siedemnastoletnia Janie widzi cudze sny. Wciągana w nie wbrew własnej woli, staje się przymusowym świ...

Komentarze
Sen
8 wydań
Sen
Lisa McMann
7.0/10
Mroczny paranormalny dar i miłość dwojga nastolatków w pierwszej powieści bestsellerowej trylogii. Siedemnastoletnia Janie widzi cudze sny. Wciągana w nie wbrew własnej woli, staje się przymusowym świ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lisa McMann jest amerykańską pisarką. Zdobyła popularność w 2009 roku trylogią dla nastolatków. Dwie pierwsze powieści: Sen i Mgła przez kilka tygodni królowały na amerykańskich listach bestsellerów...

@Aly102 @Aly102

Po „Sen” sięgnęłam zupełnie przypadkowo, okazało się że ta mała, niepozorna książeczka jest bardzo oryginalna. Opowiada bardzo realnie o zdolnościach parapsychologicznych, nie ma w niej jednak powszec...

@markietanka @markietanka

Pozostałe recenzje @April

Moja mroczna strona
"Moja mroczna strona" Gabrielle Zevin

Rok 2083. Nowy Jork. Czekolada i kawa przestały być legalne i są produkowane przez mafijne rodziny, które walczą ze sobą. Woda jest racjonowana, a za zbyt duże jej zużyci...

Recenzja książki Moja mroczna strona
Flip
"Flip" Martyn Bedford

Pewnego dnia Alex budzi się w cudzym łóżku w zupełnie nieznanym domu u ludzi, którzy biorą go za kogoś innego. Kiedy spogląda w lustro już wie, dlaczego – wygląda zupełni...

Recenzja książki Flip

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl