„Teraz próbuje tłumaczyć sobie, że życie jest sztuką kompromisu i że powinna się z tym pogodzić. Jednak najczęściej bywa to zgniły kompromis.”*
Dwa odrębne światy różniące się jak niebo i ziemia, dwie zupełnie różne kultury, które połączy niczego nieświadoma mała istota. Dwie rodziny, które przyczynią się do przyszłości tej istoty. Indie oraz Stany. Kavita rodzi dziewczynkę lecz nie ma prawa jej wychować, Somer pragnie mieć dziecko lecz nie może… Mała dziewczyna nieświadoma niczego czeka na odrobinę miłości.
„Sekretna córka” jest opowieścią o dwóch rodzinach z zupełnie innych kontynentów. Połączy ich Asha, która zostaje adoptowana przez rodzinę ze Stanów.
Kalita mieszkająca w Indiach, w małej wiosce ma za zadanie urodzić syna, który pomorze w domu i na polu. Gdy pierwszy raz rodzi dziewczynkę zamiast radości z poczęcia Noego życia jest żal, złość i… śmierć dziewczynki. Drugie dziecko też okazuje się dziewczynką. Jednak tym razem kobieta nie powala by spotkało dziecko to co jej młodszą siostrę. Ratuje swoje maleństwo. Niestety ceną za jej życie jest oddanie dziewczynki do domu dziecka. Zrozpaczona kobieta wie, że nie ma wyboru, ale ból jest tak straszny… Zostawia i odchodzi…
W tym czasie w San Francisco Somer wraz z mężem Krisem starają się o dziecko. Niestety kobieta traci dziecko i dowiaduje się, że cierpi na zbyt szybką menopauzę, co robi ją bezpłodną. Podejmują decyzję o adopcji jakiegoś dziecka w bombajskim sierocińcu. Miało być szybko i łatwo jednak to jakiś koszmar. Są zwodzeni, odsyłani z kwitkiem. Aż pewnego dnia udaje się! Adoptują śliczną jednoroczną dziewczynkę. Ruszają do domu…
Asha jest wychowywana w amerykańskim świecie gdzie z biegiem czasu zaczyna czuć się obco. Niby wie o swojej narodowości, rodzice mówią o Indiach. Niestety to za mało. W idealny świat rodziny wkradła się rysa. Asha na studiach dzięki wygranej ma możliwość wyjazdu do Indii by na rok by napisać artykuł. Wyrusza do świata i rodziny, których zna tylko z opowiadań. Przeżywa szok na zderzenie z inną kulturą, jest to jednak chwilowe gdyż szybko odnajduje się w nowym miejscu. Trudniej jej zaakceptować slumsy, które odwiedza w ramach swojej pracy. Studentka korzystając z okazji chce odnaleźć biologicznych rodziców, dowiedzieć się czemu ją oddali…
Czy trzymanie Ashy w nieświadomości, utrudnianie poznania jej drugiego domu było prawidłową decyzją? Jak potoczy się wyprawa młodej dziewczyny do pięknych nieznanych Indii? Znajdzie biologicznych rodziców, odnajdzie swoje „ja”?
Nie ma tu nagłych zwrotów akcji, napięcia towarzyszącego podczas czytania niesamowitych zdarzeń. Ale bynajmniej nie uważam by to był minus tej powieści. „Sekretna córka” wciąga od pierwszych zdań. Pochłania i nie pozwala się oderwać choćby na moment. Porusza wiele ważnych tematów. Choćby takie, że w dalekich krajach jeśli dziecko było dziewczynką nie miało prawa przeżyć, tylko nieliczni, bogaci pozwalali sobie na wychowanie córki. Poruszony też jest temat życia w Indiach, który jest skrajny. Na jednej ulicy mieszkają bogaci wszystko mające rodziny, a tuż obok są slumsy gdzie ludzie muszą wydzielać sobie każdy kęs. Zrobić oś z niczego. Spotkamy się tu też z problemem posiadania dzieci i adopcją. Wiele rodzin pragnie mieć dzieci lecz z różnych powodów nie może. Proces adopcji jest trudy i żmudny, ale czy zwodzenie, kręcenie jest potrzebne?
Spotykają się dwa różne światy, które bez współpracy i kompromisów nie mają razem szansy bytu. Dla jednych jak i dla drugich pewne rzeczy są trudne do zrozumienia.
Książkę czyta się szybko i z prawdziwą przyjemnością. Opis Indii jak zwykle zachwyca i działa na wyobraźnię. Piękne stroję, jedzenie, zwyczaje. Język jest łatwy w odbiorze, a słówka, które są w innym języku są tłumaczone na końcu powieści. Z czasem jedna słowniczek przestaje być potrzebny ponieważ przyswajamy sobie słownictwo indyjskie.
Polecam!
*str. 119