Sekret mojego męża recenzja

Natalia i Adam tworzą szczęśliwe małżeństwo, mają dwoje dzieci. On, jego praca zapewnia im bardzo wysoki standard życia. W ich codzienność zaczyna wkradać się rutyna. Pasją Natalii od zawsze były kwiaty, dla własnej przyjemności i chęci realizowania się prowadzi kwiaciarnię. I właśnie tutaj Natalia trafia na swojego byłego chłopaka, swoją pierwszą miłość. Po latach w dalszym ciągu potrafią ze sobą prowadzić przyjacielskie pogawędki, na co ostatnio z ciągle zapracowanym i nieobecnym mężem nie ma co liczyć. Na jaw wychodzą tajemnice męża… Adam ma ich dużo, bardzo dużo. Czyżby prowadził podwójne życie?

„Szczerze zazdrościł żonie błogiej nieświadomości i spokoju ducha”.

Prawda okazuje się intrygująca i trochę inna od moich podejrzeń. Czytanie od początku do końca było przyjemnością, sporą niespodzianką i wywoływało dreszczyk niepewności. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, niejednoznaczni, charakterni, spory przekrój różnych, barwnych osobowości. Do obojga poczułam sporą sympatię, chociaż były chwile, gdy Natalia wzbudzała we mnie sporą irytację. Między małżonkami, aż iskrzy od wzajemnych emocji – chociaż są parę ładnych lat po ślubie – w dalszym ciągu potrafią cieszyć się sobą nawzajem i odczuwać silne pożądanie. Opisy seksu, erotyzm subtelnie wplecione w całość. Pięknie to wyszło!

Wspólne życie, które płynie ustalonym, w miarę spokojnym rytmem. Mężczyzna, mąż, kochanek, przyjaciel, którego znamy, kochamy, bezgranicznie mu ufamy. Nagle okazuje się, że tak naprawdę nic o nim nie wiemy, jest po prostu kłamcą prawie doskonałym. Miłość, pożądanie, wzajemna fascynacja, seks. Kłamstwa, błoga nieświadomość, cała masa niedopowiedzeń. Silna więź małżeńska, próba odzyskania zaufania. Czy Natalia wybaczy i zaakceptuje tajemnice męża?

Powieść przykuwa uwagę, niesie emocje i intryguje. Nie jest wymagająca, ale porwała mnie w pełną niespodzianek, tajemnic, niedopowiedzeń podróż, jaką niesie życie. Zakończenie zaskakuje i wywołuje masę pytań. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Polecam :)