Sekret magika recenzja

Max Czornyj i książka dla dzieci... Kompletna abstrakcja, nie? :D Jakoś nie mogłam sobie tego połączyć, że autor mega krwawych thrillerów stworzył historię dla dzieci. Nazwisko autora i stwierdzenie "książka dla dzieci" mocno mi się ze sobą gryzło, ale okazało się, że moje obawy i wątpliwości były nieuzasadnione, bo historia, której bohaterem jest młody Eryczek Deryło, który notabene pojawia się w całej świetnej, krwawej thrillerowej serii dla dojrzalszych czytelników, jest świetna.

Pierwszy tom serii o Zagadkowych Agentach czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Moje dzieci były zachwycone stworzoną przez autora fabułą. Historia zniknięcia ukochanych pupilów, pełna zagadek i magii ujęła również i mnie. Okazało się, że choć autor posługuje się prostym i nieskomplikowanym językiem, zrozumiałym dla najmłodszych odbiorców, sama zagadka do najprostszych nie należy! Ani ja ani moi chłopcy nie domyśliliśmy się tożsamości Szalonego Magika. Dałam się podejść jak... no właśnie, jak dziecko ;)

Może nie towarzyszyło mi napięcie podczas lektury, ale młodociani śledzili fabułę z zapartym tchem. Zarówno oni jak i ja daliśmy się porwać tej historii. Polubiłam małych dziecięcych bohaterów a chłopięca wersja uwielbianego przeze mnie komisarza przypadła mi do gustu. Podświadomie szukałam porównań, nawiązań czy jakiś wspólnych nici z dorosłą wersją komisarza Deryły i pewne smaczki udało mi się wyłapać, ale nie będę Wam zdradzać jakie ;)

Fabuła książki jest wciągająca, zagadka wcale nie łatwa. Na czytelnika czeka przednia rozrywka. Dla dorosłego może być nieco infantylna, ale młodsi, z zapędem i zacięciem do kryminalnych zagadek będą zachwyceni, bowiem pełno tu zagadek, mylnych tropów i podejrzanych.

Podsumowując: Czornyj dla dzieci? Jak najbardziej! Ciekawa i wciągająca historia z dobrą zagadką kryminalną nie tylko dla najmłodszych czytelników. Intrygująca i przesympatyczna przygoda dla wszystkich.