Liczycie książki, które leżąc na półkach, czekają na swoją kolej? Chodzi mi o wasze kupki, hałdy czy stosy wstydu, które potrafią latami czekać na swoją kolej i patrzeć na to jak kupujecie nowe książki i dokładacie je do nich 🙂
Oczywiście i mi się zdarza tak robić, choć staram się kupować książki, które już odsłuchałam, czy przeczytałam w e-booku i mnie zachwyciły na tyle, by je mieć w swojej skromnej kolekcji. Jednak ostatnio zabrałam się za swój stos wstydu, który liczy coś koło 60 książek i zabrałam się za drugi tom cyklu Reset 2117 “TakeIt” Jagny Rolskiej. Pierwszy tom “SeeIt” wywołał u mnie mieszane uczucia, historia była ciekawa, jednak niekiedy zbyt drastyczna jak dla mnie. Teraz po lekturze drugiego tomu, który był również drastyczny w swoich opisach jak poprzedni tom, więcej zrozumiałam z tej książki, bardziej do mnie przemówiła i jestem tak strasznie ciekawa trzeciego tomu.
Zaciekawił mnie wątek religijny, który nie jest często podejmowany w związku z książką z gatunku Science-fiction. Jestem ciekawa, jak autorka go poprowadzi w kolejnym tomie i czy wątek politycznie nie zostanie przez ten religijny wypchnięty na dalszy plan. Obecnie bardziej przemawia do mnie to, co zbudowała autorka w pierwszym tomie. Walka o władzę, próby przetrwania, ukrywanie wszystkiego, co najgorsze przed szanowanymi obywatelami, drastyczne próby radzenia sobie z brakami jedzenia dla klasy robotniczej, to było to, co mnie przyciągało do książki.
Za to towarzyszenie bohaterom w ich pozornie powolnej wędrówce do prawdy, odrobinę mnie nużyła. W pierwszym tomie może też nie było dynamicznej akcji, jednak to w drugim ona jeszcze bardziej zwolniła. Mam nadzieję, że kolejny tom to będzie coś bardziej dynamicznego, ponieważ podwaliny już są, rozpisany ustrój jest, rozwikłanie większości zagadek też jest, poproszę teraz o akcję.
Wizja przyszłości, jaką przedstawiła nam autorka, jest brutalna, niedająca nadziei zwykłemu człowiekowi na jakąś dobrą przyszłość. Jednak jest zarazem malutkim promyczkiem, który próbuje nas przekonać, że w końcu może znajdzie się ktoś, kto zechce wyciągnąć rękę i pokazać prawdę, nawet tę najokrutniejszą. Osobiście polecam i jestem ciekawa waszych opinii na temat tej książki.