Mroczna toń recenzja

Schematyczna fabuła w pięknej oprawie.

Autor: @versatile ·2 minuty
2013-07-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Syreny z rodu Nenufarów posiadają niezwykłą moc. Jednak ich zdolności są okupione wysokim kosztem. To, co pozwala przeżyć innym istotom ich rodzaju, dla nich jest niewystarczające. Liczne kąpiele w oceanie, hektolitry wypitej słonej wody pomagają jedynie na chwilę. Wobec tego Vanessa musi zmagać się nie tylko z problemami z ukochanym, ale też i z ciągłym odwodnieniem i złym samopoczuciem.

Na łamach trzeciego tomu serii o mitycznych syrenach w życiu głównej bohaterki zajdą niemałe zmiany. Ponadto Vanessa przejdzie ogromną przemianę, nie tylko wewnętrzną ale i zewnętrzną. „Mroczna toń” powiela schemat znany czytelnikom z dwóch poprzednich części cyklu o syrenach. Po raz kolejny główna bohaterka musi stawić czoła zasadzce zastawionej przez inne zniewalająco piękne kobiety, które zrobią wszystko, aby się jej pozbyć. Niestety czytanie po raz trzeci tej samej historii przedstawionej tylko w nieco odmienny sposób było odrobinę nużące. Najbardziej jednak irytował mnie fakt, że przez większość książki bohaterka walczy z oznakami swojego odwodnienia, które stają się częstsze i intensywniejsze.

Bardzo się ucieszyłam, że w tej części Simon, bohater którego darzę niemałą sympatią, brał znacznie większy i bardziej aktywny udział w akcji aniżeli w tomie poprzednim. Aczkolwiek akcja ta była bardzo przewidywalna i monotonna. Tajemnice i zagadki, którymi Tricia Rayburn darzy czytelnika, są diabelnie proste to rozwiązania. Od razu widać, kiedy autorka próbuje w jakikolwiek sposób wprowadzić odbiorcę w błąd, aby potem go „zaskoczyć”.

Zakończenie powieści nie tylko odrobinę mnie zawiodło, ale i pozostawiło wiele pytań, na które nie znajdziemy w książce odpowiedzi. Dlatego też trudno mi jednoznacznie orzec, czy „Mroczna toń” stanowi idealne dopełnienie i zarazem finisz serii. Odnoszę wrażenie, że autorka mogła się bardziej postarać i zakończyć historię Vanessy oryginalniej i mniej standardowo. Absolutnie się nie zdziwię, jeśli okaże się, że Tricia Rayburn postanowi dalej rozwinąć syrenią serię i napisać jeszcze jedną książkę o przygodach tych morskich stworzeń.

Nie da się ukryć, że tym co wyróżnia serię Tricii Rayburn są wyjątkowo piękne okładki, które idealnie się ze sobą komponują i stanowią zgraną całość. Mało który cykl może poszczycić się tak udaną szatą graficzną. Co więcej styl pisania amerykańskiej autorki pozostaje niezmienny. Jest on bardzo prosty i przyjemny w odbiorze, jednak potrafi też nadzwyczajnie wciągnąć w akcję.

Każda powieść z cyklu „Syreny” to idealna lektura na zbliżające się wakacje. Z pewnością niejedna młoda czytelniczka szybko da się porwać magicznej historii, przedstawionej w książkach.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczna toń
Mroczna toń
Tricia Rayburn
7.7/10
Cykl: Syrena, tom 3

Trzeci tom cyklu SYRENY. Vanessa nie wie, jak przetrwać jako syrena. Kiedy wraca do nadmorskiego miasteczka na letnie wakacje, wszystko dookoła przypomina jej o byłym chłopaku, Simonie. Wciąż go kocha...

Komentarze
Mroczna toń
Mroczna toń
Tricia Rayburn
7.7/10
Cykl: Syrena, tom 3
Trzeci tom cyklu SYRENY. Vanessa nie wie, jak przetrwać jako syrena. Kiedy wraca do nadmorskiego miasteczka na letnie wakacje, wszystko dookoła przypomina jej o byłym chłopaku, Simonie. Wciąż go kocha...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Syrena” i „Głębia” wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie, więc nie pozostało mi nic innego, jak zapoznać się z ostatnim tomem trylogii o groźnych syrenach z Winter Harbor autorstwa Tricii Rayburn. „M...

@lucecita @lucecita

Trzymając w ręku trzeci tom serii "Syreny", zastanawiałam się: Czym teraz autorka mnie zaskoczy? Czy jest jeszcze w stanie, to zrobić? Jak się okazuje "Mroczna toń" jest bardzo interesującą kontynuacj...

@iza122 @iza122

Pozostałe recenzje @versatile

Carrie Pilby. Nieznośnie genialna
Nieznośna samotność

Carrrie Pilby jest doskonałym przykładem kujonki, skupionej bardziej na zdobywaniu wysokich stopni niż na zawieraniu przyjaźni. W latach szkolnych zupełnie jej to nie prz...

Recenzja książki Carrie Pilby. Nieznośnie genialna
Aplikacja
Realna wizja przyszłości w książce Lauren Miller

Życie to nieustanne podejmowanie decyzji, począwszy od tych najprostszych do tych najtrudniejszych. Często wybory te przysparzają ludziom sporo kłopotów, dlatego też firm...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Nigdy się nie poddam
Ta książka jest na prawdę świetna
@zksiazkaprz...:

💌💘 𝕶𝖎𝖑𝖐𝖆 𝖘łó𝖜 𝖔 𝖐𝖘𝖎ąż𝖈𝖊 𝖕𝖙. 🍇🍷"ℕ𝕚𝕘𝕕𝕪 𝕤𝕚ę 𝕟𝕚𝕖 𝕡𝕠𝕕𝕕𝕒𝕞"🍷🍇 ♡ 𝐁𝐚𝐫𝐛𝐚𝐫𝐚 𝐖𝐲𝐬𝐨𝐜𝐳𝐚ń𝐬𝐤𝐚 ♡ 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨 𝐅𝐈𝐋𝐈𝐀 🅿🆁🅴🅼🅸🅴🆁🅰 𝟎𝟗.𝟏𝟎.𝟐𝟎𝟐𝟒 K...

Recenzja książki Nigdy się nie poddam
Nie do wygrania
Recenzja | Nie do wygrania
@literkowanunka:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania
Niejednoznacznie pozytywny
Wybielanie wizerunku
@beatazet:

Filip Chajzer w swojej autobiograficznej książce "Niejednoznacznie pozytywny" podejmuje temat depresji – choroby, która...

Recenzja książki Niejednoznacznie pozytywny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl