Rywalki recenzja

"Rywalki" czyli pierwsza część trylogii "Selekcja" autorstwa Kiery Cass to światowy bestseller wydany w 2012 roku. Każda dziewczynka marzy o księciu z bajki, a co się stanie kiedy dziewczyna która wcale tego nie chce zostanie włączona do rywalizacji o koronę?

America Singer, niewyróżniająca się dziewczyna mieszka w raz z rodziną w ubogim domu w piątej kaście. Jej rodzina jako piątki zajmuje się głównie sztuką i muzyką będąc na usługach wyższych klas. Jej dotychczasowe życie, a także skrywany w blasku nocy romans kończy się gdy wbrew własnym przekonaniom zostaje wybrana do uczestnictwa w rywalizacji o serce następcy tronu. America musi jechać do stolicy gdzie w pałacu pełnym wrogów a w mniejszej liczbie przyjaciół musi pokonać pozostałe trzydzieści pięć dziewczyn po to by zapewnić sobie i rodzinie lepsze jutro. Skazana na siebie z marną szansą na znalezienie przyjaciółki w grupie w której liczy się wyłącznie zwycięstwo. America nie należy jednak do dziewczyn które całymi dniami wgapiają się w kolorowe czasopisma, lubią stroić się w wytworne suknie, urządzać bale czy jadać wytworne podwieczorki w towarzystwie wysoko postawionych urzędników. America gdyby mogła uciekła by tak daleko jak to tylko możliwe, z daleka od pałacu i księcia Maxona. Niestety dzięki uczestnictwu w projekcie jej rodzina co miesiąc jest dofinansowywana przez koronę, a panna Singer stawia dobro rodziny na piedestale. Mimo obiekcji, America przyciąga uwagę księcia ale czy będzie to zakończenie jak z bajki?

Książkę czytałam kilka lat temu, będąc młodszym i mniej doświadczonym czytelnikiem. Wróciłam do niej niedawno i z przykrością stwierdzam, że nie podobała mi się ona tak bardzo jak kiedyś. Nie zmienia to faktu iż nadal uważam "Rywalki" za świetną rozrywkę której nie da się zapomnieć. Jako mała dziewczynka zakochałam się w bohaterach, w których obecnie znajduję duże pokłady toksyczności co nie zmienia faktu, że świetnie pasują do opowiadanej historii. Akcja jest szybka, wciągająca i emocjonująca a czytelniczka zakochuje się w Maxonie równie mocno jak nasze kandydatki. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy zastanawiałam się jak to było by znaleźć się na miejscu tych bohaterek.

Książka świetna dla każdej nastolatki i dla starszego czytelnika który nie zwraca zbytniej uwagi na absurdy niektórych sytuacji. 7/10