Ana i walter recenzja

Rychtig piykno bojka - czyli o śląskiej baśni słów kilka.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gloria11 ·1 minuta
2023-02-06
Skomentuj
1 Polubienie
Czytaliście kiedyś książkę po śląsku? Wbrew pozorom nie jest to wcale taki trudny język. Udowodniają to Krzysztof i Anna Zentlik, którzy stworzyli wyjątkową opowieść w dwóch wersjach. Po polsku i właśnie po śląsku.

Jest rok 1430, a na Śląsku trwa zawierucha wojenna. Henryk Straszny z Moraw łupi różne przybytki, a pewnego dnia postanawia najechać na gród Mikulczyce. Tymczasem pewien młynarz spotyka dwójkę tajemniczych dzieci, które mogą odmienić zły los…

„Ana i Walter. Historia niemożliwa” to książka inspirowana podaniami śląskimi, utrzymana w baśniowym klimacie. Prawdziwe wydarzenia mieszają się z fikcją, a w powietrzu unosi się zapach tajemnicy… „Co tu dużo godać, to trzeba przeczytać!”



Ja, to je rychtig piykno bojka! Tak brzmiałoby pierwsze zdanie mojej recenzji, gdybym miała napisać ją w języku śląskim. W domu rodzinnym na co dzień właśnie „godomy”, a nie mówimy. I dlatego właśnie naprawdę ucieszyłam się, gdy wydawnictwo Borgis wydało tę książkę. Tym chętniej podjęłam się jej recenzji, gdy dowiedziałam się, o czym tak właściwie opowiada.

Była to prosta, ale ciekawa historia, która zawierała w sobie mądry i ponadczasowy przekaz. Oczywiście, głównie chodziło w niej o walkę dobra ze złem, ale także o coś więcej… Akceptowanie odmienności i zaufanie drugiej osobie; skromne życie, które zawsze zostanie docenione – takie wartości znalazłam w tej krótkiej baśni.

Podobało mi się także to, że było w niej wiele fotografii oraz rysunków. Świetnie współgrały one z treścią książki, rozbudzając wyobraźnię oraz przyciągając wzrok. Również duży druk i sposób ułożenia rozdziałów znacząco ułatwiał mi odnalezienie się w fabule.

Na początku mamy historię opowiedzianą w języku polskim, a potem przedstawioną ją po śląsku. Moim zdaniem tłumaczenie jest bardzo dobre, zachowuje sens i poczucie humoru autorów. Co prawda niektórych słów nie rozpoznałam, ale z kontekstu mogłam się łatwo domyślić, o co chodziło.

Myślę, że mogę ją polecić zarówno osobom nieznającym śląskiego, jak i tym, dla których „śląsko godka” to codzienność. Zawiera ona w sobie bardzo ważny przekaz, jednocześnie przybliżając historię tego regionu. Moim zdaniem została bardzo ładnie wydana, ma dużo światła na stronie oraz wyraźny druk. Dodatkowo nie jest długa, dzięki czemu można szybko ją przeczytać. A naprawdę warto. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ana i walter
Ana i walter
Anna Zentlik, Krzysztof Zentlik
7/10

Unikat wśród książek dla dzieci! Po śląsku godać wcale tak łatwo nie jest, a snuć opowieści umieją tylko najlepsi! Ten niesamowity artystyczny duet podołał jednak wyzwaniu, ­a my możemy oddać ...

Komentarze
Ana i walter
Ana i walter
Anna Zentlik, Krzysztof Zentlik
7/10
Unikat wśród książek dla dzieci! Po śląsku godać wcale tak łatwo nie jest, a snuć opowieści umieją tylko najlepsi! Ten niesamowity artystyczny duet podołał jednak wyzwaniu, ­a my możemy oddać ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @gloria11

Mamy trupa i co dalej
Mamy trupa... i co dalej?

Każdy z nas kiedyś odejdzie z tego świata. Nasze serce się zatrzyma, a krew w żyłach przestanie krążyć. Nim jednak to nadejdzie, warto się przygotować do śmierci...

Recenzja książki Mamy trupa i co dalej
Exabor
Jestem z Exabor

Roksana jest cichą i wrażliwą dziewczyną, która cierpi na ataki paniki. Po śmierci matki jej ojciec starał się ją chronić przed bólem, izolując ją tym samym od reszty sp...

Recenzja książki Exabor

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl