Joanne Harris pojawiła się w czytelniczym świecie w 1989 roku. Jej pierwsza książka "Nasienie zła" nie odniosła jednak wielkiego sukcesu. Na szczęście pisarka nie porzuciła pióra i dzielnie tworzyła kolejne powieści. Ma charakterystyczny styl: magia kolorów, zapachów i smaków. "Czekolada" podbiła wiele serc - jej filmowa adaptacja również cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Po ośmiu latach od wydania pierwszej części przygód Vianne i Anouk, przyszła pora na kontynuację.
"Czekolada" przynosi zakończenie, które można rozwinąć na kilka sposobów. Vianne opuszcza Lansquenet będąc w ciąży. "Rubinowe czółenka" swoją akcję rozpoczynają w Paryżu. Bohaterka i jej dwie córki żyją pod zmienionym nazwiskiem, próbując wpasować się w tłum. Bohaterka prowadzi mały sklepik, który nie cieszy się wielkim zainteresowaniem. Vianne postanawia bowiem nie korzystać ze swojego daru - w jej nowym świecie nie ma miejsca na magię. Starając się wieść normalne życie, Vianne traci właściwie swoją tożsamość. Brakuje jej dawnej ekstrawagancji, umiłowania kolorów, lekkiego podejścia do życia. Wynosząc doświadczenie z poprzednich lat, pragnie schronić się w ramach codziennego, szarego życia.
Jednak na jej drodze staje tajemnicza Zozie. Vianne widzi w niej dawną siebie. Podobne wrażenie wywiera ona także na Anouk. Kobieta wkrada się w ich życie. Bezinteresownie pomaga Vianne w prowadzeniu sklepu oraz w opiece nad dziećmi. Staje się jej powierniczką i wierną przyjaciółką. Zozie z łatwością przyciąga ludzi, szybko zdobywa zaufanie Anouk powoli zajmując miejsce matki. Oczywiście daje się zauważyć jej magiczna aura, drobne sztuczki i tajemnicze symbole pokrywające przestrzeń chocolaterie. Nikt jednak nie wie kim tak naprawdę jest. Nikt też nie wie jakie ma plany co do Vianne i jej rodziny...
Vianne musi podjąć wiele ważnych decyzji, musi też uporać się z demonami przeszłości oraz wybrać drogę, którą będzie podążać wraz z Anouk i Rosette.
Na kartach powieści pojawiają się wątki i postaci znane z "Czekolady". "Rubinowe czółenka" są więc kontynuacją w zupełnym tego słowa znaczeniu - nie da zrozumieć treści bez znajomości poprzedniczki. Joanne Harris stopniowo wyjaśnia też co działo się z Vianne przez te kilka lat oraz to, co spowodowało, że zrezygnowała ona z magii by wieść pozbawione kolorów życie.
Narracja w "Rubinowych czółenkach" składa się z trzech części - historię opowiadają bowiem Vianne, Anouk i Zozie. Każda z nich tworzy coś na kształt pamiętnika zdradzającego nie tylko aktualne wydarzenia, ale i uczucia, myśli, a także zdarzenia z przeszłości pozwalające zbudować pełny obraz losów każdej z bohaterek.
"Rubinowe czółenka" są książką nieco odmienną niż "Czekolada". Po pierwsze brakuje tutaj klimatu tej drugiej. Nie ma tutaj miejsca na tą charakterystyczną dla Harris magię, tajemniczość i ciepło. Vianne staje się trochę bezbarwna, dając miejsce na kreację Zozie. Po drugie narracja - szkoda, że przybrała ona formę pierwszoosobową. Co prawda książka zyskuje na różnorodności spojrzenia na daną sytuację, ale z drugiej strony znając myśli każdej z bohaterek, łatwo przewidzieć dalsze wydarzenia. Po trzecie - "Rubinowe czółenka" wplatają nowoczesność. Paryż przytłacza swoją komercją, obłudą, sztucznie wykreowanymi relacjami. Vianne mieszkająca w Lansquenet była bardziej ponadczasowa.
Jednak pomimo tych drobnych mankamentów nie sposób oderwać się od "Rubinowych czółenek". Z zapartym tchem śledzi się intrygę Zozie, decyzje Vianne, przemianę Anouk. I choć książka niewątpliwie ustępuje swojej poprzedniczce klimatem, to "Rubinowe czółenka" są pozycją obowiązkową dla tych, których oczarowała "Czekolada".