Gruzy. Antologia postapo recenzja

RÓŻNE WIZJE APOKALIPSY

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
2023-04-28
Skomentuj
4 Polubienia
Nikt nie wie jak skończy się znany nam świat i co będzie potem. Czy przyszłość okaże się taka, jak w serialu The Walking Dead, Snowpiercer, a może bardziej jak w The Last of Us? A może zupełnie inaczej? Teorii jest przecież wiele: od kryzysu klimatycznego, poprzez wojnę nuklearną, epidemię śmiercionośnego wirusa i na sztucznej inteligencji kończąc. W antologii opowiadań Gruzy znajdziecie aż dwadzieścia możliwych scenariuszy. Jest więc w czym wybierać. Znajdziecie tu zarówno opowiadania, które można zaliczyć do fantastyki, do grozy czy science fiction. Są teksty cyberpunkowe, weird fiction, a nawet heroic fantasy. Wszystkie oczywiście o zabarwieniu postapo. I choć opowiadania równią się od siebie podgatunkami, stylem i literacką wrażliwością, to jednak wszystkie łączy jedno: nadszedł koniec świata, który znamy i teraz trzeba otrzaskać się w nowej rzeczywistości.

Pozwólcie, że nie będę opisywał czy też analizował każdego opowiadania. Ciągnęłoby się to w nieskończoność i sam nigdy nie chciałbym przeczytać takiej recenzji. Wystarczy, że napiszę, że w Gruzach nie znalazłem opowiadania, do którego mógłbym się naprawdę przyczepić. Owszem, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, ale raczej wynikało to z mojego gustu, niż z faktu, że któreś z Autorek lub Autorów postanowiło wyrządzić jakąś wielką krzywdę językowi polskiemu. Pozwólcie więc, że skupię się na kilku opowiadaniach, które w moim subiektywnym odczuciu prezentują takie the best of tej antologii.

Wśród ruin i zgliszczy znanego nam świata, znalazłem kilka naprawdę świetnie napisanych tekstów. Każdy ujął mnie z innego powodu, czasem był to styl Autora/Autorki, innym razem dynamiczna fabuła, jeszcze innym nieprzewidywalne zakończenie. Weźmy chociażby Agonię Jarosława Dobrowolskiego. Tak, TEGO Dobrowolskiego. Tego od pełnokrwistej powieści Delirium. Klimat trochę jak w serialu The Last of Us, choć w tym przypadku zagładę nie zafundował ludzkości grzyb, a wirus, który sprawił, że ludzie zachowują się jak opętani. Nie wiem jak Wy, ale ja czasami mam wrażenie, że taki wirus już szaleje. Niemniej Agonia, to jedno z najdłuższych i najciekawszych opowieści w antologii Gruzy. Widać tu zarówno doświadczenie pisarskie, jak i bardzo dobry pomysł na fabułę, no i fajną główną bohaterkę - młodą dziewczynę, która przemierza zrujnowane miasto w poszukiwaniu broni i wszystkiego, co pozwoli jej przetrwać. Mamy tu także wątek nadnaturalny, a całość wciąga się, niczym dobrej jakości tabakę.

Z kolei Dominika Vicente stworzyła historię, która świetnie nadawałaby się na powieść. Jej Azyl, to opowieść o rodzącym się uczuciu i potrzebie stabilizacji w czasach chaosu i upadku. Świetnie napisane opowiadanie, inteligentne, a do tego z przesłaniem. Podobne uczucia towarzyszyły mi, gdy czytałem Do ostatniej linijki kodu Natalii Klimaszewskiej. Tutaj z kolei mamy taki postapokaliptyczny cyberpunk. Świat rozpieprzyła Sztuczna Inteligencja i androidy, które błąkają się teraz po świecie w poszukiwaniu, utrzymujących je przy "życiu", ogniw. Natalia stworzyła bardzo dynamiczną i pełną zwrotów akcji opowieść z mocnym finałem. A jeśli już jesteśmy przy mocnych zakończeniach... W tej kategorii nie ma sobie równych Artur Olchowy i jego Pater familias. To radioaktywne postapo mocno mnie zaskoczyło i to pozytywnie.

W kilku opowiadaniach przewija się motyw braku wody. Pojawia się, choćby w tekście Pierwszego lipca, tam gdzie zwykle Marcina Bartosza Łukasiewicza. Autor stworzył fabułę pełną akcji i napięcia, ze świetnymi dialogami i mroczną wizją przyszłości, której wolałbym nie doczekać.

Waszą uwagę chciałbym zwrócić jeszcze na opowiadanie Aleksandry Bednarskiej. Jej Manicure na Anetę to historia pewnej dziwnej pary. Ona jest Łowczynią, on wyjęty spod drakońskiego prawa renegatem. Całość w wyśmienitym klimacie cyberpunk. Zupełnie inaczej do motywu postapo podeszła Agata Suchocka. Jej Suczka to przewrotna opowieść o krzywdzie, karmie i zemście z końcem świata w tle, z kolei Agata Francik stworzyła najbardziej psychodeliczny i niejednoznaczny tekst w całej antologii. Moja apokalipsa to opowieść zawieszona między jawą a snem. Świetne pióro i historia, którą mógłby zekranizować sam David Lynch.

Gruzy to różne wizje apokalipsy. Właściwie nie ma tu złych tekstów, a ich mnogość sprawia, że jest w czym wybierać. Wielkim plusem są też ilustracje. Każde opowiadanie ma swoją, a wszystkie stworzył Łukasz Białek. Rysunki robią tu świetną robotę, podobnie jak klimatyczna okładka Dawida Boldysa. Ta książka dała mi wiele emocji i świetnych momentów, a każdy z Autorów miał coś ciekawego do powiedzenia. I w większości były to teksty na naprawdę wysokim poziomie literackim. Co mnie bardzo cieszy, bo takie książki po prostu przyjemnie jest polecać. Co też niniejszym czynię i życzę Wam udanego buszowania w... Gruzach.

© by MROCZNE STRONY | 2023

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-25
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gruzy. Antologia postapo
Gruzy. Antologia postapo
"opracowanie zbiorowe"
6.8/10

Nadszedł czas zagłady… Jak wygląda egzystencja na gruzach tego, co zdawało się niezniszczalne? Opowiadania ukazują złowieszcze wizje życia po apokalipsie: od pustkowi i poszukiwania zasobów, po...

Komentarze
Gruzy. Antologia postapo
Gruzy. Antologia postapo
"opracowanie zbiorowe"
6.8/10
Nadszedł czas zagłady… Jak wygląda egzystencja na gruzach tego, co zdawało się niezniszczalne? Opowiadania ukazują złowieszcze wizje życia po apokalipsie: od pustkowi i poszukiwania zasobów, po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Świat, jaki znamy, bezpowrotnie się skończył. Zniszczona planeta zieje pustką, a cywilizacja obróciła się w gruz. Tylko nieliczni przetrwali apokalipsę. Zmiany klimatyczne, niedostatek żywności i bra...

@czarymary.art.blog @czarymary.art.blog

Naszą planetę, według naukowców, zniszczyliśmy już tak bardzo, że ekosystemy na pewno się w końcu załamią. A skoro do tragedii, takiej czy innej, i tak dojdzie, to jedyne co możemy, to próbować dział...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Duch na rozstaju dróg
OPOWIEŚCI PEŁNE KURZU I MROKU

Gdy zbliża się grudzień, ja wypatruję kolejnej antologii klasycznych opowieści o duchach. W wyszukiwaniu mrocznych historii sprzed lat specjalizuje się Tadeusz Zysk - sz...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Neom
KRÓTKA OPOWIEŚĆ O WIELKICH EMOCJACH

No dobra, ja wiem, że mamy grudzień i powinno się czytać książki wyłącznie świąteczne, a przynajmniej taki jest trend. Jednak nie wyobrażam sobie, żebym przez cały grudz...

Recenzja książki Neom

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl