Rodzice chcą chronić swoje dzieci. Także przed złymi wiadomościami. Dlaczego pociecha ma się niepokoić czymś, co stało się daleko? Nawet kiedy koncentruje się na tym zainteresowanie świata. Jednak czasami stajemy przed dylematem czy i ile powiedzieć? Nieważne, czy dziecko usłyszy złą wiadomość przez przypadek, czy sami zdecydujemy się opowiedzieć mu o tych wydarzeniach – taka rozmowa musi być przeprowadzona z rozwagą i szacunkiem dla emocji młodego człowieka. Świetne narzędzie oferuje opiekunom psycholożka Dawn Huebner – książkę „Stało się coś złego. Jak radzić sobie ze złymi wiadomościami”. Publikacja ta ma pomóc uporać się z niedobrymi informacjami „z kraju i ze świata”, nie z tragedią osobistą – to wymaga podkreślenia.
Początkowo myślałam, że będzie to jakaś opowiastka dla dzieci, a okazało się, ze pani doktor przygotowała bardzo merytoryczny wykład o niepokoju i innych emocjach, które towarzyszą złym wieściom. Tłumaczy skąd bierze się stres, dlaczego nerwowo reagujemy na pewne sytuacje. Podpowiada również, jak sobie wtedy radzić, jak uspokoić umysł. Proponuje konkretne techniki, mówi o tym, gdzie szukać rzetelnych informacji o tym co się stało, do kogo zwracać się po pomoc.
Książkę mogę podsumować jednym słowem: GENIALNA. Dziecięce emocje to ciężki temat dla rodziców. Jak je czytać, interpretował, jak o nich rozmawiać, co powiedzieć żeby nie pogorszyć samopoczucia pociechy – to pytania, które zapewne kłębią się w głowach opiekunów. Tocząca się wojna na Ukrainie wywołała falę dyskusji o tym, jak rozmawiać z młodymi ludźmi o tragicznych wydarzeniach. „Stało się coś złego” została napisana w sposób uniwersalny. Tytułowe „coś złego” to może być wszystko np. wspomniana wojna. Dawn Huebner zwraca się bezpośrednio do czytelnika, ale zachęca do czytania publikacji wspólnie – rodzic plus dziecko. Łatwiej wtedy odnieść się do nurtującej nas sytuacji i pracować nad uczuciami, które w nas wyzwala. Na marginesie, niektóre techniki mogą pomóc również dorosłym uspokoić głowę. Książka została napisana bardzo przystępnie i wierzę, że jeżeli poświecimy kilka minut dziennie na pracę z nią szybko przyniesie ona efekty.
„Rozmawianie o tym co się stało, jest jednym z najlepszych sposobów na uspokojenie naszych mózgów”[1], więc nie bójmy się rozmawiać. Nie pozwólmy, żeby lęk nas sparaliżował. Pomagajmy budować naszym dzieciom odporność psychiczną. To dużo lepsza inwestycja w ich przyszłość niż lekcje gry na skrzypcach czy języka obcego. Na naukę rożnych rzeczy znajdą czas, a im będą silniejsze tym łatwiej im to przyjdzie.
Książka dedykowana dzieciom w wieku 9 -12 lat.
[1] Dawn Huebner, "Stało się coś złego. Jak radzić sobie ze złymi wiadomościami", przeł. Paulina Broma, wyd. Czarna Owca, Warszawa 2022, s. 12.