Przyznam, że już dawno nie czytałam antologii. Gdy tylko zauważyłam tę książkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I tak też szybko się za nią zabrałam, bo byłam jej bardzo ciekawa, zwłaszcza że z twórczością większości autorów nie miałam jeszcze do czynienia.
Jak wiadomo okres drugiej wojny światowej to nie łatwy czas. A jednak wszyscy marzymy by mieć u swego boku ukochaną osobę, która nas będzie wspierać i mimo przeciwnościom losu będzie przy nas. W 1939 roku niestety wiele osób straciło całe rodziny czy też swoje największe miłości. I właśnie o tym jest ta antologia, o rozłące z największą miłością a czasem nawet z taką pierwszą jedyną. Z racji tematyki nie są to historie przepełnione radością a wręcz niektóre niestety nie zawsze kończą się happy endem.
Czy w czasie wojny jest szansa na miłość? Czy łatwiej jest znieść to, co się dzieje wierząc, że gdzieś daleko jest ukochana osoba? Czy po zakończeniu drugiej wojny światowej łatwo jest odnaleźć osobę, na którą się czeka tyle lat?
Ostatnio bardzo wiele książek czytałam właśnie o tej tematyce. Trudny czas, którego nie chciałby chyba nikt z nas doświadczyć na własnej skórze.
Każde z tych opowiadań miało w sobie coś, co sprawiało, że nie mogłam się oderwać.
Jak już wspomniałam wcześniej to było moje pierwsze spotkanie z twórczością większości autorów.
Pierwsze opowiadanie napisane przez Maxa Czornyja chyba czytało mi się najciężej a wszystko przez wiele zwrotów w (podejrzewam) hiszpańskim języku. To jakoś zupełnie wybijało mnie z rytmu i sprawiało, że aż tak mocno nie potrafiłam się skupić na tym, co czytam.
Druga historia „Muzyka serc” Joanny Jax bardzo mi się podobała. Głowni bohaterowie poznają się przy nauce gry na fortepianie. On jest nauczycielem a ona jego uczennicą, którą przygotowuje na koncert Chopinowski. Z początku on wzbraniał się przed uczuciem jednak, gdy wybucha wojna stawia wszystko na jedną kartę.
„Symetria” Agnieszki Lis to trzecie opowiadanie to było coś przepięknego. Mamy tu teraźniejszość jak i rok 2013 oraz zapiski z pamiętnika, które dotyczą drugiej wojny światowej. Starsza Pani w dniu swoich 85 urodzin przekazuje swoje spisane wspomnienia dla syna by ten przeczytał to po jej śmierci. Jednak nieposłuszny wnuczek już wcześniej postanawia odkryć skrywaną w zeszycie tajemnicę.
Czwarta historia pod tytułem „Koniarz” Marii Paszyńskiej to historia młodej zamożnej dziewczyny, której ojciec posiada stadninę koni. Jako jeszcze nastolatka zakochuje się w pracowniku swego ojca jednak on zdaje się być obojętny na jej uczucia. Lecz gdy wybucha wojna to właśnie on zawsze się o nią troszczy i stara się zrobić wszystko by przeżyła.
„Nim zakwitną grusze” Sylwii Winnik to kolejne opowiadanie jednak, jako jedyne jego główna akcja dzieje się w obozie koncentracyjnym. Zosia została zmuszona do zostawienia dzieci i przebywa w obozie, tam też udaje jej się odnaleźć swojego męża Janka. W tym samym obozie pojawia się również jej znajomy, który właśnie w tym strasznym miejscu poznaje swoją miłość.
Szósta historia napisana przez Barbarę Wysoczańską najbardziej przypadła mi do gustu. Po prostu uwielbiam twórczość autorki. Poznajemy Krysię, która pochodzi z dobrego domu, a która zakochała się w synu gospodyni. On z początku stara się ją odtrącać gdyż wie, że nie jest dobrą partią na przyszłego męża, jednak pod wpływem impulsu, który wywołuje wybuch drugiej wojny światowej przed samym wyjazdem postanawia wyznać jej swoje uczucia.
Ostatnie opowiadanie Bogny Ziembickiej przedstawia historię Ilony, która dosłownie dzień przed wybuchem wojny postanawia uciec z domu do Jędrka, którego poznała podczas jednego z wyjazdów z rodzicami w góry. On miał na nią czekać, lecz wojna pokrzyżowała ich plany. Z tym opowiadaniem miałam trochę problem, bo w pewnym momencie był przeskok w czasie i zupełnie nie wiedziałam, o co chodzi jednak im dalej czytałam tym wszystko stawało się jasne.
I tak pokrótce przedstawia się ta antologia. Mi ogółem bardzo się podobała, mimo że czuję już trochę przesyt tej tematyki w ostatnim czasie. Świetnie, że są to opowiadania i nie trzeba czytać wszystkiego na raz. Świetnym sposobem może być również czytanie jednego opowiadania dziennie bądź na tydzień.
Jeśli uwielbiacie zaczytywać się w takich klimatach to gorąco was zachęcam do przeczytania.