Powieść Kelly Rimmer zaciekawiła mnie tym, że jej akcja miała toczyć się częściowo w Polsce w czasach drugiej wojny światowej. To zawsze zapala mi czerwoną lampkę, gdyż zagraniczni autorzy bardzo często w tym temacie wykazują się powierzchownością lub wręcz dopuszczają się przekłamań. W tym wypadku jest na szczęście inaczej. Autorka, jak wspomina w posłowiu, poprzedziła prace nad książką gruntownym researchem i wizytą w kraju przodków. Historia, którą nas uraczyła jest nieco nieprawdopodobna, jednak chyba każdy z nas ma w rodzinie tego typu opowieść, w której przedziwne zbiegi okoliczności doprowadziły do jakiegoś spotkania, ocalenia z wojennej pożogi czy narodzin pewnej miłości. Takie opowieści tworzą naszą rodzinną tożsamość i na ich dowód najczęściej najlepsze jest po prostu nasze własne istnienie, które bez tych wydarzeń nie byłoby możliwe.
Opowieść Kelly Rimmer toczy się dwutorowo. Najpierw poznajemy Alinę, która w sierpniu 1939 roku jest beztroską nastolatką, żyjącą w wiosce niedaleko Trzebini wraz z rodzicami i dwójką starszych braci. Dziewczyna właśnie zaręczyła się z wyjeżdżającym na studia do stolicy, Tomaszem Śląskim, synem miejscowego lekarza. Wybuch wojny przedwcześnie zmusi ją do dokonania trudnych wyborów i nieco pozbawi młodzieńczych złudzeń.
Jednocześnie w odległych Stanach Zjednoczonych, Alice, żona i matka dwójki dzieci boryka się z problemami dnia codziennego, do których oprócz wiecznie zajętego męża, prowadzenia domu i wychowywania dwójki niezwykłych dzieci, dołącza nietypowa prośba umierającej, lecz ukochanej babci. Staruszka kieruje do Alice nietypową prośbę. Marzy, by wnuczka pojechała do jej rodzinnego kraju, dalekiej Polski i odnalazła jej wielką miłość, Tomasza. Zdziwiona Alice bije się z myślami. Czy podoła takiej próbie? Czy jej rodzina dobrze zniesie jej kilkudniową nieobecność? Wreszcie czy podróż ma w ogóle sens, skoro babcia powinna pamiętać, że jej ukochany mąż Tomasz, przed kilku laty odszedł z tego świata. Ostatecznie podróż Alice do Polski przyniesie zaskakujące rezultaty i pomoże odkryć tajemnicę babci. Stanie się też swoistym catharsis dla Alice.
Powieść Kelly Rimmer chwyta za serce, przenosi nas do wojennej Polski, do prześladowanego okupowanego kraju. Opowiada o silnej miłości, honorze, wierności ideałom, o dobru i złu. Nie żałuję czasu spędzonego na lekturze, ponieważ ta historia nie jest sztampowym powieleniem wielu innych. Podobała mi się nie tylko część historyczna, ale także współczesna, ponieważ Alice jest postacią bardzo ludzką, zwyczajnie chwilami dopada ją słabość. Nareszcie nie jest to poszukująca sensacji młoda dziennikarka, jak to zwykło być w tego typu książkach, tylko żona i matka, która odkrywa, że może jeszcze spełnić własne marzenia, a przy okazji przynieść ukojenie umierającej babci. Polecam gorąco.