Rodzinne sekrety recenzja

Rodzinne sekrety

Autor: @Gabrielle_ ·2 minuty
2011-10-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy wspólna tajemnica może połączyć ludzi? Czy z chęci zysku człowiek może posunąć się do najgorszego? Czy można wybaczyć zdradę i kłamstwo?


Partnerzy czy rywale?

Matt Bates i Laurel Armand, dwoje dziennikarzy Heralds’a. Ona jest córką właściciela gazety, on najlepszym przyjacielem jej brata. Działają sobie na nerwy właściwie od pierwszego dnia ich wspólnej pracy w redakcji. Docinki, złośliwości, uszczypliwości to dla nich chleb powszedni. Pewnego dnia oboje zostają przydzieleni do pracy nad sprawą dotąd niewyjaśnionego morderstwa. Czy uda im się rozwiązać sprawę bez wcześniejszego trwałego okaleczenia partnera? A może sprawdzi się powiedzenia, że kto się czubi ten się lubi?

Sztuka mistyfikacji.

Adam Haines znany i ceniony malarz młodego pokolenia wiedziony poniekąd potrzebą spokoju a w pewnym sensie mając na względzie zadanie, które mu powierzono, przybywa do posiadłości Fairchildów. Fairchildowie jest to rodzina artystów. Philip jest ogromnej sławy malarzem, natomiast jego córką Kirby jest nowym, wspaniałym objawieniem w dziedzinie rzeźbiarstwa. To właśnie ona jako pierwsza widzi w odwiedzinach Adama coś podejrzanego. Nie cieszy się z jego obecności, gdyż podobni jak jej ojciec ma sporo do ukrycia. Kto wyjdzie z tej gry zwycięsko odkrywając wszystkie karty przeciwnika?

Książka składa się z dwóch całkowicie niepowiązanych ze sobą historii. Jest to ciekawe rozwiązanie, jednak moim zdaniem historie te mogłyby być zawarte w oddzielnym, nawet ponad dwustustronicowych książkach. A jednak autorka postanowiła je połączyć.

Z twórczością pani Roberts do tej pory nie miałam okazji się zapoznać. Głównie kojarzyła mi się z romansidłami, z których z resztą słynie. Tym większe było moje zdziwienie, gdy po sięgnięciu po książkę i przeczytaniu kilku stron stwierdziłam, że to… kryminał! Kryminał niezbyt skomplikowany. Co prawda czytelnik mógł być ostatecznie zaskoczony kto jest winną osobą, jednak motyw właściwie od początku pozostawał jasny. Jednakże mimo wplecenia motywu morderstw i fałszerstw, historie te opowiadają losy miłosne ludzi, którzy mogłoby się wydawać tworzą ze sobą pewnego rodzaju mieszankę wybuchową.

Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Pani Roberts posiada lekki i miły dla oka styl. Historia idealna na długie jesienne i zimowe wieczory, gdy potrzebujemy tylko fotela, gorącej kawy lub herbaty i książki, która pozwoli nam odpłynąć daleko. Daleko od swojego życia i jego codziennych problemów.

Jedyną rzeczą, która mnie tak naprawdę zaintrygowała i na którą chciałabym poznać odpowiedź było, to dlaczego gdy bohater chce kogoś zabić używa do tego rewolweru? Przecież jest wiele ciekawszych i bardziej spektakularnych sposobów niż celowanie do kogoś z pistoletu…

Książkę polecam miłośnikom romansów z nutką tajemnicy w tle, fanom książek Nory Roberts, jak i tym wszystkim, których zaintrygował ten opis ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rodzinne sekrety
Rodzinne sekrety
Nora Roberts
8/10
Seria: New York Times Bestselling Authors

Partnerzy czy rywale? Matt Bates i Laurel Armand działają sobie na nerwy, odkąd tylko się poznali. Ciągłe docinki i wzajemne złośliwości - to ich codzienność w redakcji. Jednak gdy ta dwójka rywalizu...

Komentarze
Rodzinne sekrety
Rodzinne sekrety
Nora Roberts
8/10
Seria: New York Times Bestselling Authors
Partnerzy czy rywale? Matt Bates i Laurel Armand działają sobie na nerwy, odkąd tylko się poznali. Ciągłe docinki i wzajemne złośliwości - to ich codzienność w redakcji. Jednak gdy ta dwójka rywalizu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych b...

@monia1990 @monia1990

Po przeczytaniu „Karuzeli uczuć” Nory Roberts zapragnęłam poznać jej inne książki. Lubię odetchnąć z literaturą niewymagającą, którą czyta się lekko i przyjemnie. Romanse tej autorki właśnie należą do...

@natkawes @natkawes

Pozostałe recenzje @Gabrielle_

Powód by oddychać
Walcząc o każdy oddech.

Patrzysz tęsknym wzrokiem za oddalającym się samochodem przyjaciółki. Wiesz doskonale, że gdybyś ją poprosiła, nie zostawiłaby Cię samej, ale nie może tego od niej wymaga...

Recenzja książki Powód by oddychać
Trucicielka
Trucicielka

Czy istnieje uczucie, które nie łączyłoby się nierozerwalnie ze swoim przeciwieństwem, jak tkanina i jej podszewka? Jaka miłość jest wolna od nienawiści? Ręka, która głas...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Owce?
@daria.ilove...:

Owce po śmierci swojego pasterza decydują się odkryć kto przyczynił się do jego śmierci. Czy uda się odkryć mordercę?...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl