" Rodzina, rodzina rodzina nie cieszy, nie cieszy gdy jest, lecz kiedy jej ni ma samotnyś jak pies"
Tak o rodzinie wypowiadał się kiedyś Kabaret Starszych Panów i coś w tym jest.
Aleksander i Sandra są szczęśliwym małżeństwem choć nie posiadają dzieci. Oboje realizują się w swoich zawodach, czas wolny spędzają wspólnie - sielanka rzec by można.
Pewnego dnia do drzwi ich domu puka chrzestny Sandry Roger wraz ze swoją małżonką Edytą. Oboje mają ze sobą walizki świadczące o zamiarze podróżowania. Jak się okazuje goście mają zamiar wyprowadzić się aż do dalekiej Australii, aby tam na emeryturze rozpocząć nowy rozdział życia. Proszą tylko o ugoszczenie ich przez kilka dni, bowiem pojawiły się kłopoty z czymś co się przedłużyło i czymś co się skomplikowało. Nie chcą jednak tułać się po hotelach.
Dawno nie widziana rodzina zostaje ugoszczona i przyjęta więcej niż honorowo o czym może świadczyć choćby ból głowy następnego poranka.
Sandra organizuje tak czas aby goście nie byli skazani na samotne siedzenie w domu, wykorzystuje więc to zaległy urlop, to bierze dokumentację do domu. Podobnie działa jej mąż.
I początkowy entuzjazm zaczyna przygasać a goście zaczynają być uciążliwi. Ponad to kobieta zauważa znikanie drobnych elementów, a także widzi u ciotki znajome rzeczy, których właścicielką był niegdyś matka. Małżeństwo stawia sprawy jasno, gdy dowiaduje się, że tak naprawdę gościom po prostu zabrakło pieniędzy na sfinalizowanie wyjazdu. Zdesperowani dają im pieniądze i pozbywają się uciążliwego towarzystwa. Ale to dopiero początek kłopotów. Wkrótce potem dociera do nich paczka z pieniędzmi oraz drobnymi rzeczami, które zniknęły z domu. Przesyłka jest wysłana z Bydgoszczy.
Jak można się domyśleć młodzi zaczynają drążyć w przeszłości i szukać co się tak naprawdę stało z niedawnymi gośćmi. Na jaw wychodzą dziwne informacje, rzucające bardzo niekorzystne światło na przeszłość starszego małżeństwa.
Autorka w ciekawy sposób pokazuje jak łatwo można sobie skomplikować życie podejmując jedną złą decyzję. Porusza także dwie ważne sprawy otóż chodzi o znęcanie się nad współmałżonkiem zarówno psychicznie jak i fizycznie oraz drugi aspekt to losy starszych osób w tzw domach spokojnej starości. Daje także temat do przemyśleń o tym czy warto być dobrym dla innych i jakie zobowiązania niesie ze sobą posiadanie dalszej i bliższej rodziny. I choć struktura książki wymaga przenoszenia się w czasie aby zrozumieć zagadnienia to jest to zrobione w taki sposób, że zupełnie to nie przeszkadza czytelnikowi.