Czy lubicie książki o magii? Jesienną porą uwielbiam sięgać po takie klimatyczne historie, czarownice, magiczne kociołki, wywary i iskry, które rozpalają czytelnicze serca. „Rewitched” wpadło mi w oko, nie tylko za sprawą uroczej, niecodziennej okładki, ale także opisu, który wydał mi się intrygujący. Chciałam poznać główną bohaterkę, zobaczyć z czym przyjdzie jej się zmierzyć, jakim wyzwaniom stawi czoła. Czy to możliwe, że posiadana magia może tak po prostu zniknąć? Czy człowiek może być jak płonąca świeca i z czasem po prostu się wypalić? Emocjonalnie jest to możliwe, czasami odczuwamy takie uczucia, nie do końca je wtedy rozumiemy, a jeśli chodzi o magię? Coś tak pięknego, niesamowitego, dającego tak wiele perspektyw, może od tak zniknąć? Jeśli tak się wydarzy to czy będzie szansa na to, aby to wróciło?
Główną bohaterką książki autorstwa Lucy Jane Wood pod tytułem „Rewitched” jest Belladonna Blackthorn to czarownica, która ukrywa swoje zdolności. Pracuje w Lunar Books, księgarni, którą kocha, jej szef jest niezbyt przyjemną osobą, co nieco utrudnia jej życie. Poza tym wszystkim jest jakby wypalona, od dawna nie używała swojej mocy. Jej przyjaciółka nie należy do magicznych istot, więc Bell robi wszystko, aby przed nikim się nie zdemaskować. Żyjąc w taki sposób nie ma zbyt wiele okoliczności, kiedy może praktykować magię. Bywa, że wymyka się spod kontroli powodując różne zabawne sytuacje. Belladonna ma prawie trzydzieści lat, a to oznacza kolejne wyzwania. Otrzymuje wezwanie z jej Kowenu, musi podjąć się pewnych prób, jeśli jej się nie powiedzie może utracić magię. Pewne jest to, że potrzebuje pomocy, całe szczęście nie zostanie z tym wszystkim sama. Czy ktoś zagraża Belli?
„Rewitched” to książka, która ma w sobie specyficzny klimat małego miasteczka, jaki uwielbiam. Bella jest niezwykle ciepłą, miłą i wspaniałą dziewczyną, co ciekawe autorka uczyniła z niej dorosła kobietę, która ma swoje własne problemy. To było naprawdę świetne, kiedy czyta się książkę, której główną bohaterką nie jest nastolatką. Nie mam nic przeciwko nim, po prostu to była miła i odświeżająca odmiana. To historia nie tylko o magii, ale także o tym, jak ważna jest rodzina, ta, która wywodzi się z naszej krwi, ale także ta, którą budujemy sami. Belle jest przerażona, kiedy zdaje sobie sprawę, że utrata magii jest realną możliwością, będzie to od niej wymagało bycia wrażliwą, odważną i odnalezienia siebie, głęboko w morzu odczuwanych niepewności. Co będzie jeśli się okaże, że jest ktoś, kto robi wszystko, aby jej się nie powiodło? Co z tym wszystkim będzie miał osobnik o imieniu Rune? „Rewitched” jest debiutem Lucy Jane Wood, jestem przyjemnie zaskoczona tym faktem, historia tak bardzo mi się spodobała, że byłam przekonana, że ma na swoim koncie kilka książek, które mogłabym przeczytać. Podobał mi się to, że czarownica musiała przejść serię prób, aby udowodnić, że zasługuje na zachowanie swoich mocy, system magii jest bardzo szczegółowy. Każda strona tej książki była przesiąknięta magią i miłością.