Do sięgnięcia po ten tytuł skłonił mnie opis książki, tajemnicza okładka, a także okładkowa zapowiedź, że jest to „Opowieść podręcznej w świecie postapo”.
Książka opowiada historię kobiety, która przetrwała zarazę. Straszną, niewyobrażalną rzeź, która zabiła 98% społeczeństwa, głównie kobiet i dzieci. Ocaleli w większości mężczyźni i garstka kobiet, które stały się dla nich towarem. Handlowali nimi, wymieniali na inne niezbędne w nowym świecie dobra. Główna bohaterka, która w trakcie lektury przyjmuje wiele imion, do końca pozostaje tak naprawdę bezimienna, nawet dla czytelnika. Kobieta po dłuższym pobycie w szpitalu budzi się w świecie, którego nie poznaje i szybko musi się w nim odnaleźć. A ponieważ jest to świat rządzony przez mężczyzn, brutalnych i bezwzględnych, postanawia przemienić się w jednego z nich. Goli głowę, zakłada męskie ciuchy, ćwiczy, aby mieć mięśnie. Przemierza kraj samotnie, sporadycznie rozmawiając z napotkanymi osobami. Stara się odszukać kobiety i ratować je za pomocą środków antykoncepcyjnych. Tyle może zrobić. To i tak dużo, bo ciąża oznacza dla kobiety urodzenie martwego dziecka i śmierć.
Nie potrzebujemy innych ludzi. Nie planowaliśmy dzieci. Życie to wystarczająca praca. Zawsze chodziło tylko o przetrwanie. Może to wygląda inaczej, jak się idzie na studia, kupuje dom i robi te wszystkie rzeczy, ale jak dla nas zawsze chodziło o przetrwanie. Nic się nie zmieniło. Tylko konkurencja jest teraz mniejsza.
O tym, jak wielką rolę w postapokaliptycznej rzeczywistości odegrała tajemnicza akuszerka, dowiadujemy się przede wszystkim z rozdziałów poświęconych przyszłości. Pojawiają się one jednak tylko na początku i na końcu książki, co nie wystarcza, aby wyobrazić sobie, jaka rzeczywistość nastała po tym strasznym okresie. Wiadomo jedynie, że nasza protagoniska stała się bohaterką, kimś, komu oddaje się cześć, a jej księgę przepisuje, aby przetrwała jak nadłużej. Pozostałe rozdziały to wspomnienia kobiety z czasów epidemii, pisane na przemian w pierwszo- (w formie pamiętnika) i trzecioosobowej narracji. Fragmenty będące pamiętnikiem znacznie przyspieszają akcję, umożliwiają też wgląd w przemyślenia kobiety, jednak wprowadzają nieco chaosu. Na tyle, że czasami ciężko jest się odnaleźć w odpowiednim miejscu i czasie.
Świat stworzony przez autorkę jest intrygujący, klimatyczny, ciekawy i bardzo brutalny. Przeraża zachowanie mężczyzn w świecie, w którym jedyną wartością jest sam fakt, by jakoś przetrwać. Kobieta jest dobrem deficytowym i tak jest przez nich traktowana. Kto ją ma, ma władzę. Ona sama się nie liczy. Książkę czyta się w napięciu od początku do końca. I chociaż trochę wyjaśnia się w ostatnich scenach, widać wyraźnie, że jest to początek serii, mający za zadanie jedynie zarysować obraz świata po epidemii i przedstawić główną bohaterkę.
Mam nadzieję, że w kolejnych tomach autorka przybliży trochę wykreowany przez siebie świat, bo tutaj jest go zdecydowanie za mało. Mimo to lektura jest świetna! Angażuje, nie pozwalając oderwać się choćby na moment, intryguje i wywołuje skrajnie różne emocje. Czekam na więcej, a Wam serdecznie polecam lekturę tej książki!
Recenzja pochodzi z bloga:
https://maitiribooks.wordpress.com/2020/09/28/ksiega-bezimiennej-akuszerki-meg-elison/