Recenzja dostępna na blogu Wind of renewal
Kilka słów o fabule:
Zoe jest nastolatką, która właśnie rozpoczyna nowy etap w życiu, ponieważ zaczyna liceum. Chce zapomnieć o swojej przygodzie wakacyjnej, gdzie została oszukana przez chłopaka, który jej się podobał. Obiecuję swoim przyjaciołom, że w tym roku, nie będzie uganiać się za chłopakami. Na rozpoczęciu roku poznaję Jacka, który okazuję się najprzystojniejszym, najmądrzejszym i najpopularniejszym chłopakiem w całej szkole. Zoe na początku była do niego sceptycznie nastawiona i wzbudzał w niej nieufność. Jednak z czasem główna bohaterka przekonuję się do niego i ulega jego urokowi. Wkrótce Zoe zaczyna umawiać się z Jackiem. Dochodzi do ciągu niepokojących wydarzeń i dziewczyna zaczyna nabierać podejrzeń wobec chłopaka. Zastanawia się kto ma rację i nie może uwierzyć, że jej przyjaciel Ethan, ma coś wspólnego z pewną obrzydliwą rzeczą. Zoe postanawia dowiedzieć się prawdy od rodziców Jacka, jednak ona jest tak absurdalna, że nastolatka nie chce w to wierzyć. Zachowanie chłopaka przekonuję ją do tego co powiedzieli jej jego rodzice i teraz będzie musiała walczyć o swoje życie.
Moja opinia:
Moim zdaniem pomysł na fabułę jest genialny i bardzo podobała mi się ta historia. Niby opowiada o zwykłej dziewczynie, która poznała chłopaka, jednak on skrywa pewną tajemnicę, o której ona nie wie. Nie była to banalna historia, z problemami nastolatków, a historia z potencjałem. Książka jest bardzo wciągająca. Akcja rozkręca się już na pierwszej stronie, ponieważ sytuacja w prologu jest tak dramatyczna, że podnosi czytelnikowi ciśnienie i zmusza do przeczytania kolejnych stron. Bohaterzy są bardzo dobrze wykreowani. Główna bohaterka jest nastolatką, jednak jest ona spokojną dziewczyną, nie miewa głupich napadów, czy też innych scen. Bohaterka, miała problemy rodzinne. Jej rodzice rozeszli się, ponieważ ojciec Zoe, zdradził swoją żonę i odszedł od nich do młodszej kobiety. Dziewczyna spotyka się z nim, jednak ojciec jej ma zawsze jakąś wymówkę, żeby wcześniej skończyć spotkanie, czy je przełożyć. W tej sprawie Zoe również zachowuję się na swój wiek odpowiednio, przynajmniej moim zdaniem. Co do Jacka, to miałam mieszane uczucia co do niego, już od początku lektury - od prologu. Wydawało mi się, że jest psychopatą, czy też kimś innym. Po kilku niepokojących wydarzeniach, wiedziałam, że z tym chłopakiem jest coś nie tak. Oczywiście, nie zdradzę Wam więcej szczegółów, ponieważ sami musicie się przekonać, kim, albo czym jest Jack. Moją uwagę przykuł najlepszy przyjaciel Zoe, Ethan. Uczciwy, miły, grzeczny chłopak, który ewidentnie coś czuje do głównej bohaterki, jednak boi się do tego przyznać, aby ich przyjaźń mogła przetrwać. Jeśli, bym miała wybrać, który z bohaterów jest dla mnie najlepszą postacią, to właśnie wybrałabym Ethana. Najbardziej przekonał mnie do siebie i wydaję mi się, że gdybym żyła w jego świecie, albo on w moim to byśmy się dogadali. Przyjaciółki Zoe, to zwariowane nastolatki, które w sumie możemy zobaczyć w każdym liceum. Zwariowane, ale pozytywnie! Są miłe i pomocne dla swoich bliskich. Każda postać w tej książce w jakiś sposób mi się spodobała. Autorka tak ich wykreowała, że czytając kolejną kartkę chciałam wiedzieć, co wydarzy się na następnej stronie. Teraz przejdę do stylu pisania autorki. Według mnie, autorka ma bardzo prosty i zrozumiały styl pisania i piszę tak ze względu na młodzież, ponieważ książka skierowana jest do młodszych czytelników.
Podsumowując:
- świetny pomysł na fabułę
- dobrze wykreowani bohaterowie
- styl pisania autorki jest genialny
- książka wciąga od samego początku