Recenzja
Premiera 10.08.2022 r.
„The legacy” – Julia Brylewska
Udawane narzeczeństwo aby osiągnąć określone cele. Ona potrzebuje pieniędzy i troszkę z zemsty, on pragnie wyeliminować brata. Umowa mówi wprost jak mają się zachowywać. Zero uczuć, kłamstw i dzielenia się. Jednak nie tak łatwo unikać emocje, które z każdym dniem są potęgowane. Czy zwycięży miłość czy nienawiść ?
Fallon to młoda kobieta która na barkach trzyma bardzo wiele spraw. Po tragedii jaką spotkała jej rodzinę musi zająć się bratem. Rezygnuje z marzeń aby zarabiać na lepsze życie dla swojego brata. Pragnie żeby jemu żyło się lepiej, by studiował i nie musiał martwić się innymi rzeczami. Sama uzależnia swoje życie od niego, chociaż gdy przychodzi do niej Christian nawet pieniądze nie są w stanie jej skusić, aż do czasu gdy zaczynają się problemy z pieniędzmi. Wtedy jest stanie przyjąć to co on oferuje, w sumie nie ma wyjścia, a przy tym może troszkę się zemścić. Fallon ma swoje zdanie, które umie jasno i rzeczowo przedstawić. Ma dobre serce i jest w stanie poświęcić siebie dla dobra innych. Była taka młoda kiedy straciła ukochanych rodziców. Nosi w sobie wielki żal do samej siebie przez który mocno cierpi.
Christian, najstarszy syn rodziny Emersonów. Całe swoje życie poświęcił firmie ojca. Wypruwał sobie żyły aby prosperowała jak najlepiej. A teraz może stracić wszystko, dlatego planuje walkę. W końcu każdy chwyt jest dozwolony. Sporządza skrupulatną umowę w której przewidział wszystkie scenariusze. Od początku przedstawia się jako zimny drań dla którego uczucia innych są mało ważne. Tylko on ma prawo głosu. Miejscami jest hipokrytą, sam nie mówi o pewnych rzeczach, a wymaga by inny byli cały czas szczerzy. Jednak ten zimny i gburowaty facet ma w sobie cząstkę człowieczeństwa. Potrafi być czarujący, czuły i troskliwy.
Ci dwoje uwielbiają się ze sobą drażnić. Niektóre teksty są śmieszne, a inne bolesne. Ale oboje umieją sobie z nimi radzić. Ta ich ciągła walka, kłótnie nadają charakteru tej relacji. Czuć także seksualne napięcie, które przyciąga jeszcze mocniej, ale nie chcą temu ulec. Dochodzi między nimi również do rozmaitych rozmów, zarówno błahych jak i poważnych. Gdy mają moment dobroci to nawet są dla siebie mili. Pożądaniu również ulegają i to już był prawdziwy ogień. Gorące tak, że rumieniec na polikach gwarantowany.
Jak zwykle autorka nie zawiodła. Zabrała mnie w świat szczegółowej relacji, układu i bardzo dobrze wykreowanych bohaterów. Takich którzy mają swoją przeszłość, teraźniejszość i nawet snują plany na przyszłość.
Cała fabuła została stworzona w bardzo rozmaity sposób. Może się na początku wydawać, że to banalna historia, których jest na rynku wiele. Ale to nie jest to samo. Znalazłam wiele nowych rzeczy i sytuacji. A gdy zaczęłam czytać to nie poczęłam dopóki nie skończyłam. Tak mocno mnie w ciągła, że siedziałam przy niej kawał w noc. To zasługa przyjemnego stylu autorki. Zawsze czuje więź z bohaterami, odczuwam emocje, które są w bardzo silny sposób ukazane. Julia pisze bardzo ciekawe książki od których ciężko się oderwać. Mają taka dziwną moc przyciągania, której nie da się oprzeć. Co za tym idzie kochani kolejna perełka, która zagościła na mojej półce i mam nadzieję, że na waszej również.
10/10