🍋Recenzja🍋
Współpraca barterowa z @wydawnictwoale
Premiera: 12.07.2023 r.
„The end and then” - Hannah Bird
Nowy początek. Walka z dawnymi demonami i koszmarami. Próba zrozumienia co się właściwie dzieje. Nowi znajomi, którzy wypełniają pustkę. Przyjaźń. Miłość. Facet, który dąży do celu, ale nie po trupach.
Eden postanawia zakończyć pewien etap w swoim życiu. Musi odpocząć psychicznie i uporać się z pewnymi demonami, które często spędzają jej sen z powiek. Nie za bardzo radzi sobie z tym co ją spotkało, ale w sumie nie wiele by umiało. Jednak ona z całych sił walczy o to by zrozumieć i aby mniej bolało. Ogólnie ta bohaterka jest świetna, dowcipna, pełna życia, tajemnicza i bardzo zamknięta, ale za razem otwarta. Zawsze jest otwarta na pomoc, nigdy nie odmówi. Stanie na wysokości zadania i pomoże. To taka dobra dziewczyna z sąsiedztwa do której można przyjść w każdej sprawie.
Chase ma w sobie wiele dobrego. To facet, który jest opiekuńczy i troskliwy. Pragnie ułożyć sobie życie, ale nie za wszelką cenę. Ma w sobie wiele pokładów cierpliwości. Niczego nie wymusza, tylko subtelnie zachęca. Drobnymi gestami potrafi urobić kobiece serce. Jest szarmancki i dobry. Kiedy potrzeba to wysłucha, albo mocno wstrząśnie. Jednak nigdy nie robi tego w jakiś chamski czy nieprzyzwoity sposób. Kocha swoją rodzinę i jest mocno z nimi związany. Przyjaciele to także jego rodzina. Za nich wszystkich jest w stanie skoczyć w ogień.
Ona jest przyjezdną nieznajomą, która od razu wzbudza ciekawość, ale swoim przyjaznym charakterem od razu sprzymierza sobie wszystkich. Gdyby tylko wiedzieli ile bólu i cierpienia kryje się za każdym uśmiechem. On od razu ją zauważa. Próbuje wszystkimi siłami przekonać ją do siebie. Ich relacja kwitnie, głownie przez rozmowy, ale tajemnice nie raz je zepsują. Oboje jednak mają w sobie wielkie oparcie i zawsze mogą liczyć na to drugie.
Historia jest w typie slow-burn i cierpiącej przeszłości bohaterki. Czyli coś co lubię najbardziej. Dostałam wiele emocji, które nie raz wypełniały wypełniały mnie całą. Czułam się jakby była z nimi i mogła obserwować ich poczynania. Wszystko mnie bolało, gdy spoglądaliśmy w bolesne wspomnienia. Ale dużo było śmiechu, bo bohaterka ma cudowne poczucie humoru, które nie raz poprawi humor.
Autorka poruszyła bardzo trudne tematy, które nigdy nie powinny się wydarzyć, a jeśli tak, to powinny być zgłaszane. To nie są proste rzeczy, ale nie wyobrażam sobie aby kogoś mi bliskiego to spotkało. Zostało to pokazany w prawdziwy sposób, który pozwoli sobie na uzmysłowienie, że takie rzeczy nie powinny się dziać.
Moje serce wiele razy zostało poruszone, z oczu ciekły łzy a w umyśle trwała gonitwa myśli. Tajemnica jaką skrywa Eden jest tak pilne strzeżona, że nie da się niczego domyśleć. Dopiero po jakimś czasie, gdy miałam coraz więcej elementów układanki, rozumiałam co się właśnie wydarza.
To była wspaniała i bolesna przygoda, którą bardzo chętnie bym jeszcze raz powtórzyła.
10/10