Prześladowca recenzja

🧨Recenzja🧨

Premiera 01.03.2023 r.

Współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle

„Prześladowca” – Joanna Chwistek

Jedno niefortunne zdarzenie prowadzi do lawiny zdarzeń, które są okropne, potworne i straszne. Obsesja, która zaczyna z każdym dniem się nasila. A to, że czerpie się z tego przyjemność pokazuje mroczną stronę życia pewnego potwora.

Serena na pozór ma wspaniałe życie. Przyjaciół z którymi czuje się genialnie, rodzice którzy dbają o nią, dobre oceny, które umożliwią realizację marzeń. Jednak czy to wszystko prawda ? Czy nie ma w tym wszystkim fałszu ? Serena to młoda kobieta o dosyć nieśmiałym usposobieniu. Stara się być niewidoczna i niezauważalna. Pragnie jedynie wyrwać się stąd i spełniać marzenia. Gdy poznaje Declana wszystko się zmienia. Musi stawić czoła najgorszemu złu jakie się dopiero zaczęło. Wiele razy zostanie złamana, aż w końcu albo ulegnie albo będzie walczyć o swoje.

Declan to bardzo specyficzny bohater. Można rzec, że psychiczny i nieobliczalny. Każde jego zachowanie jest toksyczne i kompletnie nie zrozumiałe. Czerpie radość z dręczenia innych. W pierwszej chwili doznałam szoku, bo nie spodziewałam się, że będzie tak okrutny. Takich bohaterów rzadko spotykam w książkach. Jednak żeby go zrozumieć trzeba wniknąć w jego psychikę i z czasem elementy układanki zaczynają się układać. Nawet można pomyśleć, że na swój porąbany sposób się o nią troszczy. Jako jedyny widzi co się z nią dzieje i stara się pomóc, ale niestety nie zawsze jest taka jak oczekujemy.
Autorka pokazała jak dwie zupełnie różne osoby mogę się nawzajem ocalić. Serena czysta, dobra i nieśmiała, Declan brudny, zły i niebezpieczny. Wszystko co się między nimi dzieje jest naprawdę chore i niewyobrażalne. Gdy się wczytywałam to nie mogłam uwierzyć, że ludzie są zdolni do takich czynów. Brzydziłam się tym i czasem tego nie rozumiałam. Jednak czasem potwór może okazać więcej serca niż ktoś najbliższy, szkoda tylko, że kupione jest to czystym koszmarem.

Zdecydowanie ta historia jest dla czytelników o silnych nerwach, ale mi bardzo się spodobała. Pomimo swojej czarnej i mrocznej strony to przepadałam i wręcz było mi mało. Tych dwoje dostarczyło mi tak wiele emocji, że czasem zastanawiałam się co może się jeszcze wydarzyć. Były złe i dobre momenty oraz takie które z obrzydzeniem czytałam. Jednak autorka stworzyła ją tak, że kartki same się przekręcały a rozdziały kończyły w błyskawicznym tempie. Autorka w historii zawarła dwa kontrasty, dwie różne rodziny i dwie dusze.
Autorka pokazała, że ludzi nie łatwo zmienić, a czasem jest to wręcz nie możliwe, ponieważ człowiek nie zmienia się z dnia na dzień. Na to potrzeba wiele czasu, a i tak nie wypleni się wszystkiego.
Kochani musicie po nią sięgnąć, bo gdy zaczniecie nie przestaniecie czytać póki nie dowiecie się wszystkiego.
10./10😍