#Portal randkowy recenzja

Za egzemplarz dziękuję @mmwysockiautor i za możliwość jej przeczytania. Jak zauważyliście na pewno, internet odgrywa bardzo dużą rolę w naszym życiu społecznym. Randki online i aplikacje, są jednym z najpopularniejszych sposobów na poznanie nowego partnera. Tak właśnie poznałam, swojego kochanego starego 🤭, z którym jestem już 5 lat i mamy 3 dzieci. Niewiarygodne? A jednak! Wracając do książki, nasi bohaterowie dokładnie wiedzieli, czego chcieli. Nie musieli ruszać się z domu, tylko za sprawą preferencji sami wybierali z kim będą pisać. Nie ukrywam, że ten sposób jest dobry, dla osób nieśmiałych, które mają problem w poznaniu kogoś w świecie realnym. Ludzie mogą przemyśleć to, co chcą napisać i nie martwić się tym, że druga osoba zobaczy jak bardzo stresuje się rozmową. No ale ja tu tak zachwalam te portale randkowe, a tak naprawdę uważam, że to samo zło. Dlaczego? No przecież tak naprawdę większość ludzi często kłamie, aby profil był bardziej interesujący. Ludzie potrafią posunąć się do różnych rzeczy, jak to było z bohaterami opowiadania z Wielkiej Brytanii. Przecież tak naprawdę podkoloryzowane może być wszystko, albo tylko część. Majstrowanie przy obróbce zdjęć, by wyglądać gładko, tu żeby nie było widać żadnej fałdki itp. No a przecież rzeczywistość jest inna, i doprowadza to, do rozczarowania. Nie wiemy kto jest po drugiej stronie monitora, możemy trafić na internetowego oszusta lub naciągacza. Różne rzeczy mogą nam się przytrafić. Jak widać randki w internecie mają zalety jak i wady. Trzeba umieć z nich korzystać, przede wszystkim z głową. Jest wiele przypadków osób, które poznały się na takim portalu, zakochali się w sobie i teraz tworzą szczęśliwą parę.(Jestem tego przykładem 🤭👋🏻) Jednak jak zawsze istnieją także ciemne strony medalu, tak jak w tych opowiadaniach. Najważniejsze to to, żeby być ostrożnym i nie być łatwowiernym. Książka dała mi wiele emocji i widać, że są to historie z życia wzięte. Im bardziej się zagłębiałam w czytanie, dochodziłam do wniosku, że faceci jednak to banda ****** i reszta dziadów, no ale nie mówię tu o wszystkich. Pozycja zmusza nas do refleksji, żebyśmy byli czujni w kontaktach internetowych. Na pewno na tej pozycji się nie skończy, przygoda z tym autorem. Potrafi zaciekawić czytelnika do tego stopnia, że nie da się oderwać od czytania. Dostałam dawkę emocji, rozczarowania, żalu a także i śmiechu, więc wszystko co uważam, że powinno się znaleźć w takiej książce. Polecam a ja czekam na kolejne pozycje.