A gdybym Wam zaproponowała na dzisiejszy wieczór historię o zdradzonej kobiecie, w otoczeniu której kręci się nie dwóch, a trzech przystojnych i intrygujących mężczyzn, a dodatkowo dorzucając do tego zemstę, skusilibyście się? Mam nadzieję, że tak. Zapraszam Was serdecznie na najnowszą recenzję.
Tym razem wybraliśmy się na spotkanie z Larissą Radke, z kobietą która wiedzie szczęśliwe i perfekcyjne życie u boku bogatego męża biznesmena Matthiasa. W otoczeniu, w którym na co dzień się obracają, ich małżeństwo stawiane jest za wzór godny do naśladowania. Mimo upływu lat tworzą kochający się związek bez skandali i dramatycznych wydarzeń. Larissa czuję się spełnioną i zadowoloną z życia kobietą, czuje się kochana i doceniana przez męża. Dlatego też, z okazji ich kolejnej rocznicy ślubu wpadła na świetny pomysł. Postanowiła założyć gorący komplet bielizny, na który zarzuciła jedynie płaszcz i udała się do biura męża, aby zrobić mu niespodziankę. Niestety to Matthias zrobił jej prawdziwą niespodziankę i wywrócił jej poukładane życie do góry nogami. Larissa nakryła go na zabawianiu się w swoim biurze z własną asystentką. Kobieta nigdy wcześniej nie czuła się tak bardzo zraniona i upokorzona. Jej idealne życie okazało się jedną wielką ułudą, a człowiek, którego kochała nadżycie, okazał się zwykłą świnią. Jednak nagle na jej drodze stanął intrygujący i bardzo przystojny Ivo Sorokin, który ma dla niej pewną propozycję. Czy pani Radke z niej skorzysta? Kim tak naprawdę okarze się Ivo? Co wspólnego z tym wszystkim będzie miał brat Ivo — Nikolai? A może jednak miłość do niewiernego męża zwycięży i Larissa mu wybaczy?
Muszę przyznać, że „Piękna i gniewny” to książka, której byłam bardzo ciekawa, tym bardziej że to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Niemniej jednak spędziłam z nią bardzo dobrze czas. Całość jest dopracowana i przemyślana od początku do końca, nie znajdziemy w niej zbędnych i długich opisów i kwiecistych upiększaczy. Otrzymujemy całkiem fajną intrygę z domieszką sensacji i oczywiście z nutą namiętności i miłości. Nie znajdziemy tu cukierkowego i słodkiego romansu, ale historię o zdradzie, zemście, manipulacji i kiełkującym uczuciu. Choć nie do końca Larissa zostałaby moją przyjaciółką, to jak najbardziej rozumiem jej chęć zemsty na niewiernym małozonku, dla którego najważniejsze były pozory i opinia. Iva z kolei odbieram jako mężczyznę bardzo pewnego siebie, dążącego po trupach do celu, ale też takiego, który potrafi zawrócić w głowie nie jednej kobiecie i co gorsze, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jednak najbardziej zaintrygował mnie Nikolai — taki tajemniczy i delikatnie mroczny mężczyzna, który robi wszystko, aby stać się kimś lepszym. Na dodatkową uwagę zasługuje również fakt, że autorka postawiła na „subtelne” opisy gorących scen, które nie dominują całego tekstu i nie czytamy o tym, co dwie strony. Mam nadzieję, że teraz udało mi się Was do końca przekonać i z przyjemnością poznacie historię „Pięknej i gniewnego”, ja ze swojej strony polecam.