Zapłata recenzja

Historie Gabriela Cassie pokochałam już podczas czytania pierwszej części, czyli “Wyceny”. Niesamowicie nie mogłam się doczekać poznania ich dalszych losów, a kiedy to zrobiłam, przepadłam dla nich ponownie.

“Gdy ona się mnie boi, ja również boję się sam siebie. Gdy ona mnie pragnie, pragnę jej jeszcze bardziej.”

[współpraca reklamowa @wydawnictwoale ]

Tajemniczy i wywołujący dreszczyk niepokoju klimat zawładnął moim czasem, nie mogłam się oderwać od historii. Siedziałam z otwartą buzią, przeżywając każdą najdrobniejszą scenę. To ile emocji odczuwałam podczas czytania, było niesamowite. Byłam maksymalnie zaciekawiona dalszymi losami bohaterów, ale i jednocześnie zaniepokojona, ponieważ z wychodzącymi na jaw tajemnicami ujawniała się brutalna prawda. Byłam zła czy zirytowana niektórymi zachowaniami, szczególnie dwóch bohaterów.

W dalszym ciągu jestem zachwycona, z jaką lekkością została poprowadzona ta historia i wykreowani bohaterowie. Opisywanie traumatycznych wydarzeń nie jest łatwe, ale moim zdaniem w tej historii wyszło to idealnie. Nie odgrywają już one głównej roli, jednak mają znaczący wpływ na to co spotyka bohaterów. A ich przeszłość niejednokrotnie wywołała moje łzy.

Nie potrafię i chyba nigdy nie zrozumiem, jak można być tak okropną osobą, jaką był brat Cassie. Dziewczyna była gotowa poświęcić dla niego nawet samą siebie, jednak on widział tylko czubek własnego nosa.

W “Zapłacie” jeszcze bardziej zbliżyłam się do bohaterów, a w szczególności Gabriela. W tej części otwiera się przed Cassie ujawniając swoje sekrety, jednak dalej pozostaje owiany tajemnicami. Tłumaczy to jego niektóre zachowania, jednak i tak czasami przeginał.

Tak jak przy “Wycenie”uważam że relacja głównych bohaterów nie powinna być romantyzowana. Mimo że ich relacja się zmienia, nie jest ona zdrowa. Pojawiają się w niej sekrety i decydowanie za drugą osobę. I to nie w błahych sprawach.

Najbardziej zaciekawił mnie wątek strachu przed miłością. Występuje on często w książkach, jednak w przypadku bohatera, który był w związkach i to zaawansowanych.

Zaczynając czytać “Zapłatę” byłam świadoma tego, że jest to ostatnia część, jednak przez emocjonujące zakończenie po cichu liczę na kontynuację.