Ostrze recenzja

Hej, hej 🖐🏻

Zabierając się za daną książkę macie co do niej jakieś wielkie oczekiwania? Czy raczej staracie się podejść neutralnie?

Ja osobiście staram się nie nastawiać na daną powieść, że będzie "wow", ale tym razem tak zrobiłam. Miałam wielkie oczekiwania co do niej i odrobinkę się zawiodłam, lecz nie była najgorsza. W każdym razie zapraszam Was na recenzję książki ze zdjęcia!

⭐RECENZJA⭐

Zniknięcie matki to dla Jacka i jego rodzeństwa trauma. Jednak chłopak mimo mijających lat nadal stosuje się do ostatnich jej słów: "Jack teraz dowodzi". Chłopiec chce dowiedzieć się, co stało się z ich matką i nadarza się ku temu okazja. Czy odkryje prawdę?
W międzyczasie, w pewnym domu, ciężarna kobieta znajduje nóż obok łóżka wraz z karteczką. Zaczyna się zastanawiać, co się dzieje, o co tu chodzi. A tym bardziej jak pukają do jej domu detektywi. Czy te dwa wydarzenia łącza się ze sobą? Zniknięcie kobiety, tajemniczy nóż i karteczka.
🔪
Ja się pytam, gdzie jest ten efekt "wow"? Słyszałam wiele dobrego o tej książce, ale mnie nie porwała. „Ostrze” to kryminał z wątkiem obyczajowym. Na początku historia była dość wciągająca, coś się działo. Jednak im dalej w las, tym coraz gorzej. Niby akcja była, ale bez szału. Nie czułam żadnych emocji, opisy były długie i nużące. Ogólnie powieść nie była zła, lecz po prostu później pisarka zwolniła ze wszystkim i to spowodowało, że nie było ekscytacji. Zraziło mnie bardzo brak rozdziałów, ale także to skakanie z kwiatka na kwiatek. Gubiłam się momentami w fabule. Najpierw była kobieta w ciąży, zaraz jacyś detektywi, Jack z rodzeństwem, jakiś gostek iii po prostu no nie, ale to przez brak jakiejś rozdzielności. Może jakby były rozdziały opisane imionami postaci, bądź cokolwiek, byłoby łatwiej. Po prostu nie mogłam się połapać kto, gdzie, jak, dlaczego. Wiadomo, potem ogarnęłam, lecz męczyłam się przy tym niemiłosiernie. Nie było mrocznie, strasznie, intrygująco. Myślałam, że będę czytać tę książkę z zapartym tchem, z otwartą buzią, z szokiem – niestety. Koniec przewidziałam, więc nie zaskoczył mnie kompletnie, chociaż pod jednym względem byłam dość zaskoczona. Nie zapamiętałam żadnych bohaterów, dla mnie byli bezbarwni i tacy nijacy. Nie wiem, co mogę Wam jeszcze napisać. Uważam, że każdy musi wyrobić sobie o niej zdanie. Jednym się spodoba, innym nie. Dla mnie nie była najgorsza, lecz spodziewałam się krwawej fabuły, zakrawającej na szok i niedowierzanie, a dostałam obyczajówkę? Dobrze, że czytałam tę książkę wraz z @czytelnia_magdaleny, która podziela moje zdanie 😁 Słońce, dzięki za taką możliwość po raz kolejny! 😘
🔪
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwo_wab 🖤
🔪