Noc z nim recenzja

Recenzja

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Niezwykłym

Premiera 21.06.2023 r.

„Noc z nim” – Wiktoria Lange

Przerażająca wieści. Przymus. Ucieczka. Problemy. Chamski bokser. Pomoc. Wdzięczność. Przyjaźń. Namiętność. Uczucia.



Alessia po okropnych wieściach jakie przekazał jej ojciec postanawia uciec z domu i zacząć nowe życie. Początki nie są łatwe. Od samego początku prześladuje ją pech. Nie może znaleźć sobie miejsca, ale jedna noc i pomoc, powoduje, że znajduje „dom”. Alessia to młoda kobieta, która za wszelką cenę walczy o swoje życie i wolność. Przełyka gorycz bólu i poniżenia. Co nie jest miłe ani dla niej ani dla mnie, jako czytelniczki. Brakowało mi stanowczości, kiedy David był bardzo niemiły. Szybko mu wybaczała i miałam wrażenie, że zapominała i od razu przechodziła do codzienności.



David to bokser, który nie angażuje się w związki. Nie jest ławy, wręcz przeciwnie jest zimny, oschły i gburowaty. Pomaga biednej dziewczynie, ale jest przy tym niemiły, chamski i czasem ją poniża. Potem tego żałuje, ale to się znowu powtarza. Bardzo mi to przeszkadzało i było nieludzkie. Trochę się rehabilituje z czasem. Potrafi być miły i czarujący. Kiedy mu zależy naprawdę zadba o bliskich. Potrafi mówić o swoich uczuciach i walczy o to co ważne.



Ich relacja jest burzliwa. On pomaga jej. Ona wkracza do jego życia niespodziewanie. Nie lubią się, często kłócą i irytują. On niestety często jest zimny i gburowaty co bardziej odpycha niż powoduje motylki w brzuchu, ale Alessie to pasuje. Jest często zła i walczy o swoje, ale tym samym szybko o tym zapomina. Dopiero potem ich relacja nabiera trochę lepszego znaczenia. Zaczynają się zwierzenia, rozmowy i mini randki. Uczucia rozkwita, ale nie całkowicie.



To moje pierwsze spotkanie z autorką i było całkiem udane. Miała ciekawy pomysł na fabułę, chociaż to co spotyka główną bohaterkę jest lekko infantylne z powodu powtarzania i to zaledwie w kilka dni. Jednak jej pióro bardzo mi przypasowało, dialogi były ciekawe, pełne emocji chociaż nie raz mocno krzywdziły. A zakończenie ciut przewidywalne, ale jednak jest ta nutka tajemniczości, co się dalej wydarzy.

Słowem podsumowania, książka mi się podobała, były elementy, które mi przeszkadzały ale ogólnie historia nie była zła.

7/10