Niezbity dowód recenzja

Adela Naczyńska, pracownica sklepu z antykami, zostaje zamordowana. Tuż przed śmiercią dowiaduje się, że część jej rodzinnego majątku, drogocenna lampa Tiffany’ego, która podobno spłonęła w pożarze dwadzieścia lat temu, jednak przetrwała. Syn i mąż Adeli zwracają się w tej sprawie do Celiny Stefańskiej. Tropy prowadzą ją aż do Bazylei. Prywatna detektyw staje przed wielkim wyzwaniem, podążając śladem drogocennego antyku, który może stanowić niezbity dowód w sprawie zabójstwa…

Za egzemplarz dziękuję @czwartastrona oraz za możliwość jej przeczytania. Z autorką mam styczność pierwszy raz, ale słyszałam tyle dobrego więc wzięłam ją w ciemno. I oczywiście się nie zawiodłam. Historia wciąga od pierwszych stron i nie daje wytchnąć. Wiecie, jeszcze chyba nie czytałam książki, która jest napisana tak lekkim piórem. Wszystko jest dopracowane, każdy detal, opis, bohater co daje nam, można by rzec, pozycję idealną. Wcześniejszych tomów nie czytałam (a jest to 3 część), ale nie odczułam tego zbytnio. Tak wiem, powiecie do mnie, że zaczynam od środka jak zwykle. 🤷🏻‍♀️ No ale, nie było tego złego co by na dobre nie wyszło, zamówiłam sobie resztę części 🤭. Fakt faktem czasami zdarzało się, że czegoś nie rozumiałam, ale nie wiem czemu zapominałam o tym, bo akcja tak parła do przodu. Jedno słowo spowodowało u mnie wybuchy śmiechu, za każdym razem, gdy znalazłam go w tekście. A mianowicie jest to "SZYSZKA" i przepraszam Kasiu @katarzyna_le, ale myślałam wtedy o Tobie 🤣🤭 Tak utkwiło mi to w pamięci, że chyba już tak mi zostanie😂. Ogólnie całe śledztwo było prowadzone w tajemniczy i intrygujący sposób. Pomimo, że nie było rozlewu krwi ani zmasakrowanych ciał (co lubię najbardziej, rajcuje mnie to, jak małe dziecko cieszy się z lizaka) , wszystko było tak skonstruowane, że śmiem twierdzić, że kryminał bez zbebeszczonych ciał, krwawego mordu to też kryminał. 😂 Na koniec dodam, że w tle autorka wprowadza nas w dzieła sztuki, co naprawdę jest nietypowe w takich gatunkach. Opisy rzeźb były tak realne, że sprawiało wrażenie jakbym stała obok nich i mogła je dotknąć. 🤭 Sprawiło to, że całokształt historii stał się niezwykły. Podsumowując; Na pewno cykl o Celinie, na dzień dzisiejszym jest moim ulubionym i trzeba nadrobić resztę. Pozycja idealnie wpasuje się w pogodę, a perypetie w niej zawarte trochę rozśmieszą, krajobrazy, dzieła sztuki oczarują a same morderstwo i zagadki zaintrygują. Polecam.