Nie zapomnisz tych świąt recenzja

Grudzień sprzyja sięganiu po klimatyczną i świąteczną literaturę. Najnowsza propozycja od jednej z moich ulubionych polskich autorek idealnie się w to wpasowuje. Sama oprawa, choć jest jedną z najładniejszych i delikatnych okładek w tym roku, nie oddaje zawartej gorącej i zakazanej treści. Jesteście, choć troszkę ciekawi?

Autorka tym razem zabrała nas na spotkanie z tajemniczym Cadenem, który po śmierci matki uknuł pewien plan. Postanowił nagle stanąć pod drzwiami ojca, który lata temu porzucił jego i jego matkę. Caden nie mógł zrozumieć, w czym on okazał się gorszy, dlaczego ot, tak ukochany rodzic i mąż zrezygnował z nich i założył nową rodzinę, w której nie było dla niego miejsca. Marnotrawny ojciec nigdy też nie zainteresował się tym, jak im się wiedzie i czy nie potrzebują jakiejś pomocy. Nawet okazjonalnie nie uczestniczył w ich życiu. Nic dziwnego, że młody chłopak nie mając nic do stracenia i napędzany silnym pragnieniem zemsty zawitał pod dom ojca. Caden chce uderzyć tam, gdzie najbardziej zaboli jego drogiego ojczulka. Przecież ukochana Avery jest jedynym oczkiem w głowie swojego tatusia, Plan jest prosty – Avery ma go pokochać do szaleństwa, a potem bez ostrzeżenia on złamie jej serce i roztrzaska na malusieńkie kawałeczki. Caden bez większego problemu wkupuje się w łaski ojca i jego żony. Propozycja zamieszkania u nich w domu tylko ułatwia mu zadanie i od razu przechodzi do dalszej części swojego diabolicznego planu. Jednak czy mu się to uda? Czy Avery ulegnie pokusie i dostrzeże w nim kogoś więcej niż tylko przyrodniego brata? A może to Caden sparzy się przy tym wszystkim najbardziej?

„Nie zapomnisz tych świąt” to wciągająca i wyjątkowa historia, którą nie sposób odłożyć choćby na krótki moment. Znając inne książki autorki, szczerze mówiąc, wcale mnie ten fakt nie dziwi. Pani Nana stworzyła coś innego, nietuzinkowego i zakazanego – co nadało treści prawdziwej pikanterii. Postać Cadena jest bardzo dobrze wykreowana. Młody, tajemniczy, zraniony i porzucony, pragnie zemsty i nigdy nikogo tak naprawdę nie pokochał. Jednak jego genialny plan nie przewidział jednego – że on też może się zakochać. Avery to spokojna, ułożona i niewinna dziewczyna, idealna córka, dla której nauka jest najważniejsza. Niepoprawna z niej romantyczka, która całym sercem kocha święta Bożego Narodzenia. Broniła się wszystkimi sposobami przed zakazanym uczuciem, ale im bardziej się starała, tym bardziej była bliżej swojego brata.

Jeżeli macie ochotę na namiętny i rozgrzewający romans w wyjątkowym świątecznym wydaniu, pachnący upieczonymi pierniczkami i świeżą choinką, mieniącą się kolorowymi lampkami, to idealna książka dla Was, którą gorąco polecam. Ja spędziłam z nią bardzo przyjemny czas.

Dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Pascal za egzemplarz do recenzji.