Nadzieja w spiżarni ukryta recenzja

„(…) w spiżarni była ukryta nadzieja na lepsze czasy. Nadzieja na miłość, bo przecież zwykle przez żołądek trafia się do serca, nadzieja na bogactw, drowie i wszelką pomylność.”
Duet, który znam z powieści solo, duet, który okazał się dla mnie wielkim zaskoczeniem, duet wyjątkowy i niepowtarzalny jak historia, którą ja osobiście polubiłam… Dwa różne watki, dwie czasoprzestrzenie, jedna opowieść.

„(…) za każdą decyzję w życiu musimy zapłaci. Czasem nas kosztuje więcej, czasem mniej. Czasem liczymy się z tymi konsekwencjami, a czasem są dla nas zaskakujące.”
Łucja i Jan, małżeństwo mieszające pod Warszawą, ona często stawiająca pracę ponad wszystko, aż niespodziewana ciąża zmienia wszystko.
Nowa sytuacja odmienia życie Łucji i jej męża, uczy zwłaszcza ją żyć w nowej rzeczywistości, w małej wiejskiej społeczności.
Łucja uczy się doceniać małe rzeczy, spełniać marzenia, odnaleźć na nowo sens swojego życia, czy jej się uda?
Filipina Płaskowicka od małego nie miała łatwego życia, matka oddała ją pod opiekę obcym tak by dziewczyna miała możliwość pobierać nauki.
Jako młoda kobieta Filipina zaczyna uczyć dzieci początkowo w domach zamożnych państwa, jednak z czasem przenosi się do malej miejscowości by uczyć dzieci i dorosłych, którzy nie pochodzą z bogatych rodzin. Uczy i działa w konspiracji dążąc do rewolucji, walcząc z systemem, walcząc o wyrównanie szans.
Tworząc koło gospodyń wiejskich objaśnia przychodzącym tam kobietom, że wiedza da im siłę do walki o lepsze jutro.
Co łączy te dwie opowieści i te dwie tak skrajnie różne kobiety?
Jak zakończy się ich historia?

„Zawsze na coś czekamy (…).”
Od pojawienia się zapowiedzi byłam ciekawa tej historii.
Dwie autorki o zupełnie różnym stylu pisania, stworzyły historię, która połączyła dwie różne epoki. Nie jestem zwolennikiem duetów i naprawę rzadko po nie sięgam, jednak ta historia mnie kupiła. Od początku czuć podział, część pisana przez Magdalenę jest bardziej otulająca, słodka jak miód, część pisana przez Asię bardziej emocjonalna, czuć tu bezradność i ogromy strach przed służbami, które chcą zdusić wszelkie zalążki buntu i zbliżającej się rewolucji.
Bohaterowie wpasowani dobrze i w historię, okolice i czas w jakim są osadzone obie historie.
Polecam :)