My Best Friend's Big Brother recenzja

🌼Recenzja🌼

Premiera 26.10.2022 r.

"My best friend's big Brother" Sandra Ozolin



Licealne życie. Kapitan drużyny, nocne imprezy, miłość, zadania, wyzwania. W końcu młode życie rządzi się zupełnie innymi zasadami.



Cassandra, nastolatka, która musi przez kilkanaście dni zamieszkać u przyjaciółki i jej seksownego ale irytującego brata. Ma wielkie marzenie, chce zostać czirliderką i zrobi wszystko aby to osiągnąć. Nie cofnie się przed niczym i to jest dla mnie bez sensu, bo są jednak jakieś granice ale jak widać młodzież ma trochę inne priorytety.

Bohaterka może tylko liczyć na jednego opiekuna, ale stara się nie przysparzać mu kłopotów. Wiele w życiu przecierpiała i musiała zmagać się z problemami, ale teraz wychodzi na prostą i stara się żyć pełnią życia. Niewinna, miejscami śmiała a miejscami nieśmiała.



Colin nie miał łatwego życia, osoba której ufał porzuciła go, wtedy się załamał i stał się kimś innym. Odtrącił wszystkich dookoła. Zajął się imprezami, alkoholem, panienkami na jedną noc. Ale gdy się go lepiej pozna to da się wyczuć, że to dobry lecz zagubiony chłopiec. Czasem za mocno reaguje na pewne kwestie, ale młodzieńcze emocje i uczucia mocno buzują.



Znali się kiedyś, potem pewne zdarzenie spowodowało odcięcie się i nienawiść. Ale chyba cały czas skrycie czuli coś do siebie. Pierwsze młodzieńcze zauroczenie, pocałunki a nawet intymność. Rozmowy, które są trudne ale bardzo potrzebne, bo wtedy oczyszczają się i dają szansy. Ich relacja jest słodko-gorzka. Wielkie uczucie i wielki zawód. Rozczarowanie, ból i cierpienie. Emocje w ich krwi buzują jak wulkan a gdy wybuchną to z podwójną siłą.



Historia jest prosta i bardzo lekka. Życie szkole w bardzo prosty sposób przedstawiony ale z trudami życia prywatnego. Jedynym minusem ( nawet dużym) dla mnie były zadania jakie muszą zrobić dziewczyny aby zostać cziliderką, a zwłaszcza jedno. Nie mieściło mi się w głowie, że takie rzeczy w ogóle mogą być brane pod uwagę, a to, że niektóre uczestniczki postanawiają to zrobić, to byłam w wielkim szoku. Zero jakiejkolwiek moralności. Jestem ciekawa czy takie rzeczy naprawdę się dzieją, bo jakoś ciężko mi jest to sobie wyobrazić. Autorka przedstawiła młodzież, która jest naprawdę moooocno wyluzowana i frywolna co miejscami nie jest w moim guście. Rozumiem, że to wszystko fikcja literacka, ale jednak pozostawiła niesmak.
Książka podobała mi się i w miarę szybko mi się ją czytało. Taki niezbyt zobowiązujący przerywnik, gdzie w tle widnieje szkoła, miłość nastoletnia i młodzieńcze problemy. Jeśli lubicie takie klimaty to powinna przypaść Wam do gustu.

7/10 ❤️