Most we mgle recenzja

Tytuł : Most we mgle
Premiera 23 maj 2023
Autor: Tomasz Smerliński
Wydawnictwo WasPos

To, co zwykłe bardzo często zalewa mrok, gdy w grę wchodzi ludzki umysł.

Na niewielkiej wyspie, w tajemniczym miasteczku Nightcrow, do którego jedyna droga prowadzi przez otoczony gęstą mgłą most, dochodzi do zaginięcia dziecka. O rozwiązanie całego zajścia zostaje poproszony doświadczony detektyw – Jack Harris. Niestety, wydarzenia z dawno już zamkniętej sprawy nie pozwalają mu na sprawne rozwiązanie najnowszej zagadki. Dodatkowo dość szybko okazuje się, że za tą historią kryje się o wiele mroczniejsza rzeczywistość, niż ktokolwiek by przypuszczał, a lokalne wierzenia zdają się odgrywać kluczową rolę w tym wszystkim…

Odkryj wraz z bohaterem sekrety, które skryły się w ciemnych zakątkach Nightcrow, i poznaj historię zwykłych ludzi uwikłanych w niezwykłe okoliczności…

"Z biegiem lat pojawiało się jednak coraz więcej pogłosek oraz legend, iż w tym miejscu zagnieździło się coś niedobrego, łaknącego ludzkiej krwi i nie cofnie się przed niczym, aby ją zdobyć."

Tomasz Smerliński jest autorem kryminalnego debiutu, który na długo zostanie w pamięci. Jestem pod wrażeniem tego jak dobrze autor wykreował postacie i całą akcje.
W historii tej detektyw, boryka się z własnymi demonami, które zasiewają w nim wątpliwości, czy nie byłoby lepiej dla tych dzieci, gdyby ktoś inny ich szukał?
Detektyw zaczyna się powoli otwierać na znajomość z nowym partnerem, z którym prowadzi śledztwo. Obydwoje mają za sobą straszne doświadczenie i swoje własne przeżycia z których się sobie zwierzają. Śledztwo w sprawie zaginięć nabiera tępa i w końcu Jack Harris orientuje się, kto jest sprawcą.
Ale czy aby napewno sprawca jest tylko jeden? Czy za tym wszystkim, może jednak stoi demon, o którym każdy w miasteczku opowiada? Czy dowiemy się kim jest Mamuna, o której opowiada ojciec zaginionego chłopca?
Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi w książce, a zakończenie jakie zaserwował na Tomasz, zmiecie was z nóg, dosłownie. Bo tego to się nie spodziewałam. A sam epilog, jest zapowiedzią, kolejnej wspaniałej historii mrożącej krew w żyłach.
Wielkie gratulacje dla Ciebie Tomku za debiut, który przyprawia czytelnikom senne koszmary i za zaufanie, którym mnie obdarzyłeś, wybierając do grona recenzentów. Czekam no kolejne premiery. I gorąco polecam tę historię.