„To jest jak toksyna. Albo narkotyk, uzależnienie. Uzależniłam się od niego, żeby mnie chwalił. Jak zwierzę w cyrku. Gdy pan był zadowolony, to ja też. Jeśli nie… sam wiesz”.
W życiu są takie chwile, które popychają nas do działania i od których nie ma już powrotu. Po wykonaniu kroku musimy przeć naprzód. Maja od dawna planowała swoją ucieczkę. W końcu udało się jej wyrwać od toksycznego związku. Znalazła bezpieczne schronienie u zupełnie obcych ludzi. Niebezpieczeństwo minęło.
Czy aby na pewno? A co jeśli Dorian powróci? Jak się zachowa?
„Jakiś głosik w moim wnętrzu podpowiadał, że okłamuję samą siebie, bo od przeszłości nie da się uciec, obecnie jednak tylko na to było mnie stać. Na kłamstwa”.
Książki autorki mają w sobie coś, co trafia do myśli i serca czytelnika. Z niecierpliwością czekałam na kolejną część z serii Słabosilna. Opowiadają o zupełnie innych bohaterach, ale łączy je jedno. To historia o kobietach, które zaznały cierpienia i szukają ukojenia.
Maja po ucieczce z domu alkoholików myślała, że trafiła wreszcie do spokojnego domu. Razem z Dorianem tworzyli normalną parę, lecz coś się kiedyś popsuło. I sielanka zamienia się w piekło, z którego niełatwo było się wyrwać.
Autorka opisała bardzo dobrze schematy działań takich ludzi. Krok po kroku uświadamiała nam i Mai, od czego to się zaczęło. Widać, że przygotowała się przed napisaniem książki. Dzięki temu mogliśmy wczuć się w rolę ofiary i zauważyć czy w naszym otoczeniu nie dzieją się takie rzeczy.
Pochłonęła mnie bez reszty, nie dając chwili na wytchnienie. Z zapartym tchem śledziłam losy Mai, jednocześnie jej kibicując. Obawiałam się trochę momentu jej konfrontacji z prześladowcą, wiedząc, że nastąpi. Jednak nie byłam na to gotowa.
W jednych z rozdziałów dostałam mini zawału, gdy wraz z Mają odkryłam pewną tajemnicę. Wprost nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
„Strach rósł, naciskając na wnętrzności jak nadmiar nagromadzonego w organizmie powietrza. Ukryty krzyk oblepiał tkanki niczym gęsta smoła, odbierając duszy lekkość”.
Nie da się na spokojnie przeczytać książki i tak po prostu o niej zapomnieć. Takie historie pozostawiają pewien ślad w psychice i zmuszają do wielu przemyśleń.
Nie będę Wam więcej zdradzać. Powiem tylko, czytajcie.