Ostatnie światła gasną recenzja

Recenzja książki "Ostatnie światła gasną"

Autor: @ksiazkowerecenzjenabi ·3 minuty
2024-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Sam tytuł niewiele mówi o tym, co uda nam się znaleźć na pokaźnej ilości stron znajdujących się w przyciągającej oko oprawie. Książka sama w sobie jest naprawdę obszerna, znajdziemy w niej 441 stron tekstu o dość małej czcionce, co z czasem może być nieco męczące dla wzroku. Jednak pomimo sporych rozmiarów, nie wydaję się być ona ciężka w dłoni, przez co wygodnie trzyma się ją w ręku podczas czytania.

Opis książki jasno wskazuje nam, iż główną bohaterką jest niejaka Ida, którą bliżej poznajemy po nieoczekiwanej śmierci jej ojca. Właśnie wtedy poznaje Helenę, - członkinię Zakonu Ostatnich Świateł - która bez jakichkolwiek wyjaśnień zabiera dziewczynę do Lublina. Tam dopiero okazuje się, że Ida jest auktorką, czyli osobą, która potrafi wpływać na rzeczywistość za pomocą wypowiadanych słów. Niestety bohaterka nie potrafi zapanować nad swoją mocą, a w pewnym momencie zaczyna nawet obawiać się swojego talentu. Sprawy nie ułatwia także fakt, że Synowie Słowa zrobią wszystko, aby unicestwić wszystkich żyjących jeszcze auktorów oraz zdobyć ukryty przed światem potężny artefakt, którego mocy nie jest sobie w stanie nikt wyobrazić. Ida wplątała w serię nieoczekiwanych i niebezpiecznych wydarzeń będzie musiała nie tylko pogodzić się ze swoim losem auktorki, ale także zapanować nad zbliżającą się katastrofą świata magicznego.

Trzeba przyznać, że sam opis historii wydaje się być niebywale interesujący. W całej mojej czytelniczej karierze nie zdołałam spotkać się z podobną tematyką, dlatego byłam tym bardziej ciekawa, jak potoczą się losy bohaterki. Niestety pierwsze kilkadziesiąt stron mocno osłabiło mój zapał, gdyż schemat tekstu jest krótko mówiąc całkiem chaotyczny i potrafi wprawić czytelnika w konsternację. Niezwykle ciężko było mi przebrnąć przez sam początek książki, tym bardziej, że akcja rozpędzała się w ślimaczym tempie. W kółko powtarzające się sceny i przemyślenia stawały się dla mnie monotonne, przez co w pewnym momencie całkiem straciłam nadzieje na jakiekolwiek rewelacje.

Sytuacja zmieniła się mniej więcej w drugiej połowie książki. Właśnie tam akcja zaczęła nabierać dynamizmu, naprawdę wiele się działo, dlatego końcówkę przeczytałam niemal na jednym wdechu. Jakież było moje rozczarowanie, gdy historia urwała się w punkcie kulminacyjnym, zmuszając czytelnika do oczekiwania na kolejny tom z tej serii. Biorąc pod uwagę, że "Ostatnie światła gasną" są dość świeżym wytworem z roku 2023, to na kontynuację będziemy musieli chwilę poczekać.

Przechodząc jednak do samego stylu pisarskiego autorki muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Książka zawiera w sobie niezwykle dużo obszernych opisów sytuacji, otoczenia, przeżyć, czy też przemyśleń. Wszystko odwzorowane zostało w najmniejszych szczegółach, co z jednej strony pozwala wyobrazić sobie z detaliczną dokładnością wykreowany przez Hanię Czaban świat. Patrząc na to z innej perspektywy, niejeden czytelnik prawdopodobnie zatraci główny bieg wydarzeń pośród nawarstwiających się objaśnień, a dla tych najmniej cierpliwych nie lada wyzwaniem będzie przebrnięcie przez nie. Nie mniej jednak, biorąc pod uwagę fakt, że historia opiera się głównie na mocy posługiwania się słowami, to książka nie mogła opierać się na prymitywnym języku, który nijak nie pasowałby do stworzonej fabuły i czasoprzestrzeni.

Podsumowując zatem mój stosunek do przedstawionego dzieła: myślę, że jest to lektura warta uwagi, jednak polecałabym ją raczej bardziej wymagającym czytelnikom, którzy lubią zagrzebać się w monstrualnej ilości słów i skomplikowanych konstrukcjach zdań, których rozszyfrowanie może zająć dłuższą chwilę.

Nie mniej jednak, książka ta zasługuje na ocenę 4/5, gdyż jest wynikiem nieszablonowego pomysłu i niezwykłego kunsztu literackiego, którego należy pogratulować samej autorce.




Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie światła gasną
Ostatnie światła gasną
Hania Czaban
7/10
Cykl: Zakon Ostatnich Świateł, tom 1

Jaką siłę mają słowa? I co się stanie, gdy odkryjesz, że posiadają magiczną moc? Życie dziewczyny zmienia się w koszmar, gdy dowiaduje się, że jest auktorką, istotą potrafiącą wpływać na rzeczywisto...

Komentarze
Ostatnie światła gasną
Ostatnie światła gasną
Hania Czaban
7/10
Cykl: Zakon Ostatnich Świateł, tom 1
Jaką siłę mają słowa? I co się stanie, gdy odkryjesz, że posiadają magiczną moc? Życie dziewczyny zmienia się w koszmar, gdy dowiaduje się, że jest auktorką, istotą potrafiącą wpływać na rzeczywisto...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ksiazkowerecenzj...

Ted Bundy. Umysł mordercy
Recenzja książki "Ted Bundy. Umysł mordercy"

Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do książek o charakterze kryminalnym, wręcz nie mogłam się doczekać, aż w końcu przyjdzie pora na przeczytanie również i tej książki, z...

Recenzja książki Ted Bundy. Umysł mordercy
Złe dziecko
Recenzja książki "Złe dziecko"

Jaka była pierwsza myśl, kiedy zerknęłam na opis tej książki? "To zdecydowanie będzie książka z wątkiem paranormalnym" i ta wizja zdecydowanie mi się nie podobała, bo mo...

Recenzja książki Złe dziecko

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl