Brutalne zakończenia recenzja

❥❥ „(…), to jest opowieść o miłości. Ale nawet historię miłosne mają swój kres. Tak, nawet one się kończą”.

❥❥ Polubiłam się z tą serią za autentyczność, jest w niej coś więcej niż tylko ckliwy romans. Mamy tutaj motyw aranżowanego małżeństwa, ale on uważa inaczej, bo chce Natalie tylko dla siebie z innych powodów. Tak naprawdę ciężko rozgryźć do końca jego zamiary. To bardzo charyzmatyczny, dojrzały i zaskakujący bohater. Został postawiony w świetle jako ten najgorszy, ale mi od początku coś nie pasowało. Miałam wrażenie, że jest w nim dużo dobra i opiekuńczości. A jak było naprawdę? ;)

❥❥Jego skomplikowana osobowość sprawia, że trudno jest jednoznacznie rozgryźć jego intencje, ale na pewno nie można zarzucić mu braku szacunku, odwagi i dobrego serducha, kupił mnie tym. 😊

❥❥ „Czułam niepokojącą ekscytacje faktem, że oto odkrywam nieznaną innym stronę mężczyzny, tak zamkniętego w sobie jak Cristiano”.

❥❥ Ona kocha jego brata i nie ma zamiaru udawać milutkiej żony. Nadal uważa, że to Cristiano zabił jej matkę, żywi do niego wiele sprzecznych uczuć. W miarę jak historia się rozwija, widać, że Natalia staje się coraz bardziej skonfliktowana między przekonaniami a uczuciami…

❥❥ Natalia kochała Diego, który miałam nadzieję, że przyjdzie po rozum do głowy i zacznie o nią walczyć. Autorka nieźle mnie zaskoczyła! Postawiła na stopniowe dawkowanie zwrotów akcji, dzięki czemu historię czyta się jednym tchem. A Diego jak na razie zszedł na drugi plan.

❥❥ Pozostał niebezpieczny świat kartelu, mafijne porachunki, rodzinne rozterki, kłamstwa, intrygi.

❥❥ „Mogła sobie zatrzaskiwać jedne drzwi – ja zawsze otworze kolejne. Będę ja ścigał. Będę przełamywał jej opór, aż wpuści mnie do swojego słodkiego wnętrza”.

❥❥ Relacja bohaterów jest skomplikowana, targa nimi wiele emocji. Natalia jest uparta. W jej głowie jest coraz więcej pytań i niejasnych odpowiedzi. Kto chciał dla niej dobrze, a kto okazał się kłamcą?

❥❥ Drugi tom trylogii #whitemonarch wyróżni na pewno tempo fabuły i pomysł na nią. Mamy tutaj taką prawdziwą mafię, bez koloryzowania. Nie ma mężczyzny, który nie szanuje kobiety, bo jest bossem, jest Cristiano, który na każdym kroku mnie zaskakiwał. Traktował ją wyjątkowo, a ona ciągle sprawdza granice jego cierpliwości. Podobała mi się ta chemia, która się między nimi wytworzyła. Relacja między bohaterami, jest pełna emocji i napięć. To nie jest typowy romans, ale bardziej złożona historia, w której budowanie zaufania i odkrywanie prawdy odgrywają dużą rolę – i ja w tym przepadłam. Przed Natalią trudny czas, bo wszystko w co wierzyła może się zmienić. Odkryje prawdę, pozna, kto był przyjacielem, a kto wrogiem.

❥❥ Zakończenie było naprawdę brutalne dla mojego serducha. Chcę odpowiedzi na już i oficjalnie mogę wam powiedzieć, że uwielbiam pióro autorki, tworzy historię pełne napięcia, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Taką mafię lubię. 💕