Przyjaźń to zaraz po miłości jedno z najpiękniejszych uczuć. Spokojnie można ją uznać za najcenniejszą formę relacji z innymi osobami, która opiera się na zaufaniu, szacunku i sympatii. Pozwala na dzielenie się swoimi smutkami, radościami czy doświadczeniami. A zdobywanie jej w okresie nastoletnim jest bardzo ważne. Przyjaźnie zawarte właśnie w tym okresie życia często przecież zostają z nami na lata, a nawet niekiedy na całe nasze życie, prawda? Skoro jesteśmy już przy tym temacie, to chciałabym Wam przedstawić tak uroczą i sympatyczną książkę, która nie tylko urzekła mnie swoim pięknym wydaniem, ale przede wszystkim swoją treścią. To, co gotowi na kolejną krótką recenzję?
Za sprawą autorki poznajemy młodziutką Antoninę, której życie opiera się głównie na nauce, książkach i szkole. Według rodziców ma iść w ich ślady i wymagają od niej najlepszych ocen i jak najlepszych wynikach w nadprogramowych zajęciach. Mimo iż Tosia w skrytości swojego serca marzy o czymś zupełnie innym, a na dodatek pragnie jak każda nastolatka mieć swoich przyjaciół, spędzać z nimi czas i być może w końcu się zakochać, to bez najmniejszego sprzeciwu realizuje rodzicielskie wytyczne. Przypadkiem dzięki upodobaniu do pewnego popularnego serialu w jej życiu pojawiają się dwie najlepsze koleżanki, które wprowadzają w jej poukładane do granic możliwości życie odrobinę radości i rozrywki. Za namową swoich przyjaciółek nasza bohaterka, choć zdecydowanie nie wierzy w skuteczność tej metody, zakłada sobie konto na pewnym portalu randkowym. Nie mając do tego absolutnie przekonania, nawet nie umieszcza tam swojego zdjęcia. Jak wielkie jest jej zdziwienie, gdy nagle dostaje wiadomość od równie tajemniczego chłopaka. Tak zaczyna się spokojnie rozwijać przyjaźń między nią a Patrykiem — chłopakiem, którego nigdy nie widziała, ale któremu mogła zawsze wszystko powiedzieć. Dodatkowo przypadkowe spotkanie z ulubionym aktorem, wywraca jeszcze bardziej jej świat do góry nogami. Tosia zagubiona między lojalnością w stosunku do swoich jedynych przyjaciółek a złożoną obietnicą Wiktorowi, aby ich coraz częstsze spotkania pozostały w ścisłej tajemnicy, miota się i przeżywa to na swój sposób. Jednak co stanie się, jak wszystkie skrywane tajemnice ujrzą w końcu światło dzienne?
Moi kochani, choć nastoletnie czasy mam już zdecydowanie dawno za sobą, to poznając losy tego interesującego „trójkąta” oraz perypetii przyjaźni między dziewczynami bawiłam się świetnie, a nawet rewelacyjnie. Przypomniały mi się moje czasy dorastania i moich pierwszych doświadczeń. Pani Ania fenomenalnie oddała emocje i wyzwania towarzyszące młodym ludziom. Dawno nie czytałam czegoś takiego i było to dla mnie czymś odświeżającym i odprężającym. Od dawna jestem fanką twórczości autorki, choć z ręką na sercu przyznaję, że kilka książek mam do nadrobienia, to po raz kolejny się nie zawiodłam. Choć ta historia raczej delikatnie odbiega od pozostałych, które mogą emocjonalnie przeciągnąć czytelnika, to jednak ta lekkość, sympatia i uniwersalność tej historii bardzo wpłynęła na jej pozytywny odbiór. „Bądź moją gwiazdą” to nie tylko opowieść o pierwszej miłości, czy przyjaźni, to także opowieść o zaufaniu, niszczycielskiej sile kłamstwa, zbyt dużych wymaganiach i walce o swoje najskrytsze marzenia, a wszystko to spisane i opakowane w cudowną oprawę. Ja jestem w niej wręcz zakochana i z czystą przyjemnością sięgnęłabym po kolejny tom.
Za egzemplarz do recenzji pięknie dziękuję Yavibooks.