Ravage recenzja

"Ravage"

Autor: @tatiaszaaleksiej ·2 minuty
2023-05-29
Skomentuj
10 Polubień
“Otaczała nas cisza. Cisza tak gęsta, że nie śmiałem nawet oddychać, by jej nie zakłócić”.

Zoya jako mało dziewczynka straciła rodziców, od tego czasu żyje w ciągłym strachu, boi się, że oprawcy przyjdą po nią. Kiedy odkrywa, że jej brat żyje, postanawia się z nim jak najszybciej spotkać. Ta decyzja zaważy na całym jej dalszym życiu, wszystko zmieni. Zostaje uprowadzona sprzed domu swojego brata, trafia w ręce seryjnego mordercy Valentina, którego celem jest zniszczyć jej brata. Valentin jako dziecko został porwany razem z siostrą z sierocińca. Jego trudna codzienność, stała się koszmarem. Od teraz nikt nie zwraca się do niego po imieniu, stał się numerem 194, szkolony, niszczony, traktowany niczym zwierze, odurzany substancjami, przez które zatraca ludzkie odruchy. Stał się precyzyjną maszyną do zabijania. Nie miał wyboru, musiał wykonywać rozkazy swoich oprawców albo jego siostra zostałaby skrzywdzona. Między porywaczem, a jego ofiarą zaczyna tworzyć się niezwykła relacja…

Los bywa czasami bardzo nieprzewidywalny. Fabuła zaskakuje, niepokoi, ukazuje trudną relację naszych bohaterów, a powroty do ich przeszłości poruszają i sporo wyjaśniają. Styl Autorki jest bardzo dosadny, naturalny, lekki, pikantny. Wyraźnie mamy ukazane emocje, jakie targają naszymi bohaterami. A ci bardzo dobrze wykreowani, zaskakujący, charakterni, silni, nieugięci, takich ludzi nie spotykamy, na co dzień. Wyraźnie zarysowane ich psychologiczne osobowości. Zoya to niesamowita dziewczyna, z jednej strony krucha i delikatna, a drugiej silna i odważna, nie daje się złamać. Valentin jest bezduszną maszyną do zabijania, niszczy, zadaje celne ciosy. Wydaje się, że to człowiek pozbawiony jakichkolwiek uczuć, bestia w ludzkiej skórze.

Ich relacja od początku jest trudna, niejednoznaczna, oprawca i jego ofiara. Stają po przeciwnych stronach, a jednak nie wszystko jest takie oczywiste, dziewczyna zaczyna dostrzegać w swoim prześladowcy coś więcej. Autorka umiejętnie wodzi nas za nos, podsyca emocje, a pozorny chaos, w pewnym momencie staje się bardzo klarowny. Cały czas miałam dziwne wrażenie, że zbliżamy się do nieuchronnej katastrofy. Powieść przepełniona jest smutkiem, bólem, niemocą. Trudna walka ze samym sobą, o lepsze jutro, o miłość. Dobroć, serdeczność, cierpliwość, które stopniowo, nieśmiało zaczynają przynosić pozytywne efekty.

Powieść całkowicie mnie porwała, jest mroczna, chwilami brutalna, nietuzinkowa, zaskakująca. Zdecydowanie nie dla każdego. Ukazuje, że zawsze i dla każdego jest nadzieja. Każda z części jest o innym bohaterze, dlatego swobodnie można je czytać bez znajomości wcześniejszych tomów. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Serdecznie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-29
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ravage
Ravage
Tillie Cole
8/10
Cykl: Poranione dusze, tom 3

Taken by the Jakhua Clan as a teen, 194 was stripped of his name, his identity, and his freewill, meticulously honed to be a ruthless, soulless killing machine, trained solely to spill blood and stop ...

Komentarze
Ravage
Ravage
Tillie Cole
8/10
Cykl: Poranione dusze, tom 3
Taken by the Jakhua Clan as a teen, 194 was stripped of his name, his identity, and his freewill, meticulously honed to be a ruthless, soulless killing machine, trained solely to spill blood and stop ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Ravage” jest trzecim tomem cyklu Poranione dusze i książką, na którą bardzo długo czekałam. Wcześniejsze książki czytałam w innym wydaniu, które zostało przerwane. Ucieszyłam się, że Wydawnictwo N...

@snieznooka @snieznooka

Choć w ostatnim czasie na polskim rynku pojawiło się wiele książek z gatunku tych oznaczonych +18, to nie każdą czyta się z przyjemnością (nawet pomimo scen wykraczających często poza granice moralno...

@todomkimiejsce @todomkimiejsce

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Córka z Werony
"Córka z Werony"

“Miejsce pomiędzy dzieciństwem a kobiecością to pustkowie pełne wrzosów i potworów, przez które wszystkie musimy przejść”. Romeo i Julia przeżyli, wiedzie im się całkie...

Recenzja książki Córka z Werony
Agnieszka i szlachcic
"Agnieszka i szlachcic"

“Chęć lepszego życia pokonała jej strach i niepewność”. Wciągająca opowieść inspirowana życiem Agnieszki Machówny kobiety, która w XVII wieku wywoła w Polsce skandal. ...

Recenzja książki Agnieszka i szlachcic

Nowe recenzje

Toskański ślub
Miłość, tajemnice i Toskania.
@maciejek7:

„Toskański ślub” to samodzielny debiut autorki, który muszę przyznać, że mnie nieco zaskoczył. Przyciągnęła mnie do sie...

Recenzja książki Toskański ślub
1975. Cóż to był za rok!
Rewelacyjna
@violetowykwiat:

Czy są wśród moich obserwatorów osoby urodzone w 1975 roku? Jeśli tak, to chciałabym wam pokazać coś naprawdę wyjątkowe...

Recenzja książki 1975. Cóż to był za rok!
Next time, Rory
Recenzja
@zaczytaj_ch...:

Next time Rory” – książka o miłości, która uczy ale też rani. Miłość od najmłodszych lat – brzmi jak z bajki, lecz ...

Recenzja książki Next time, Rory
© 2007 - 2025 nakanapie.pl