Recenzja pojawiła się także na moim blogu, na którego zapraszam:
http://czytajacyzpasja.blogspot.com/Akcja powieści rozgrywa się w małym miasteczku: Jerusalem w stanie Main. Salem jest to jego skrócona nazwa. Prolog zaczyna się dość intrygującą frazą , którą pozwolę sobie przedstawić:
"Czego tu szukasz, mój stary przyjacielu?
Po latach spędzonych w oddaleniu przybywasz,
Niosąc ze sobą wspomnienia,
Któreś przechowywał pod obcym niebem,
Z dala od swej ziemi."
Przytoczony tekst jest autorstwa Jergos Seferis. Zauważmy, że już pierwsza kartka zmusza nas do myślenia.
Ben Mars wraca do rodzinnych stron, do Salem, po 25 latach nieobecności. Wjeżdżając do miasteczka zauważa dumnie stojący na wzgórzu "Dom Marstenów". Przypominają mu się lata dzieciństwa. Już po chwili, spotyka piękną młodą kobietę, Susan. Mniej więcej w tym samym czasie do Jerusalem wprowadzają się nowi lokatorzy, a bardziej sprecyzowanie, wprowadzają się do domu Marsternów...
Przyjazd Bena do miasteczka, zbiega się z kilkoma dziwnymi rzeczami. Dwaj starsi panowie, którzy kupili dom Marstenów, postanawiają otworzyć duży sklep. Zaczynają ginąć ludzie i zwierzęta. Ben wraz z Susan i kilkoma innymi bohaterami, próbuje rozwiązać całą sprawę, narażając przy tym własne życie.
"Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło."
Miasteczko Salem jest to jedna z pierwszych książek Pana Kinga. Ukazuje ona całe piękno jego twórczości. Zawarte w niej jest wszystko, co czytelnik oczekuje od dobrej, ba nawet bardzo dobrej książki. Znajdziemy tu nieskazitelne opisy, świetne dialogi i wyśmienitych bohaterów. Każda postać jest tak skonstruowana, jak by to ona sama kreśliła swoją ścieżkę, a nie autor. Bohaterowie nie są puści i płascy. Każdy ma swoje rozterki i przeżycia. Opisy, chociaż czasami przydługawe są tak dobrze napisane, że gdy tylko przeczytamy pierwsze dwa słowa odpływamy. Odpływamy do świata wykreowanego przez Pana Kinga. Czytając nie można się oderwać. Dodatkowo, wszystko jest tak niesamowicie realistyczne, że gdy w nocy przestawałem czytać, to czasami bałem się spojrzeć za okno. Czytając, czuje się jak by się samemu przeżywało wszystkie przygody bohaterów. Ostrzegam, można nawet dostać ciarki ze strachu.
Reasumując. Książka idealna na każde popołudnie. Jeżeli tylko potrzebujesz dreszczyku emocji, to nie masz co się zastanawiać. Leć do sklepu czy do biblioteki i bierz się za czytanie. Ostrzegam wrażenia gwarantowane. Chciałbym jeszcze dodać, że nie każdy pokocha literaturę Kinga, tak jak ja. Świat dzieli się na 2 grupy: sympatyków i nie lubiących słowa Kinga.
Długo zastanawiałem się nad oceną. Rozważałem dwie możliwości. W końcu wybrałem 10/10. Uważam, że tak znakomita powieść zasługuje na taką ocenę.