Pucio uczy się mówić. Zabawy dźwiękonaśladowcze dla najmłodszych recenzja

Pucio uczy się mówić ale pamiętajcie że dziecku sama książka nie wystarczy a razem z rodzicem taka cudowna książka może przynieść naprawdę świetne efekty które sprawią radość każdemu rodzicowi. A jakie to efektu już wam pisze na początku kupiłam te książkę no bo w końcu każdy ją ma to co ja mam nie mieć. I bach.. jest i wiecie co najpierw się rozczarowałam myślę hmm no obrazki ładne ale ten tekst taki jakiś nie jaki
 Ale....ale... Niech was to nie zwodzi przeczytajcie tekst na głos prawidłowo naśladując dźwięki nawet nie wiecie jaki fajny efekt da wypowiedzenie ich na głos. Książka wtedy dostała o demnie plusa a gdy wzięłam synka na kolana i razem czytaliśmy książka wywołała wielkie Łał była strzelcem w dziesiatke. Syn był zachwycony każdym TRACH,BAM,   A PSK, I CIUCH CIUCH a w książce jest tego mnóstwo a jeśli wam mało raz z dzieckiem można obrazki wykorzystać do wymyślania dodatkowych dźwięków. Uważam że książka jest ekstra i sprawdzi się idealnie dla malucha do nauki mówienia a śmiem twierdzić że może być fajna nawet dla dziecka które uczy się literek i zaczyna czytać bo jest napisana bardzo przejrzyście i może służyć jako pomoc w takiej nauce. Polecam