Oczekiwanie na kolejną książkę z cyklu „Dom Nocy”, Panie Cast postanowiły umilić nam czas, dodatkiem do serii. „ Przysięga Smoka” jest historią Anastasii i Smoka Lankforda.
Bryan Lankford był synem Bogatego Hrabiego, lecz swoim temperamentem i upodobaniem do pięknych dziewczyn, ściągnął na siebie jego gniew. Ojciec go wydziedziczył i wygnał, w drodze na statek został naznaczony. To wydarzenie zmieniło diametralnie jego życie. Opuścił Anglie i rozpoczął naukę w Domu Nocy Tower Grove St. Louis. Tam, jako adept, najmłodszy mistrz szermierki, poznaję wybrankę swojego serca, Anastasie- Profesorkę zaklęć i obrzędów. Książka jest króciutka, więc nie zdradzę słowa więcej, abyście i wy mieli radość poznawania ich wielkiej miłości.
Smoka poznaliśmy jako osobę opanowaną i zdziwiło mnie jego zachowanie w młodości. Jeszcze, jako człowiek lubił bijatyki, lecz wykazywał się również wielką wiedzą. Po przemianie niewiele się zmieniło. Jego arogancja biła po oczach. Bardzo pewny sienie, choć nie ma, co się dziwić, skoro ma się tak wielkie umiejętności wojownika z postawą i zaciekłością smoka. Poznawanie go sprawiło mi wielką radość, autorki pokazały nam go, jako młodego adepta, który dorasta, popełnia błędy i wyciąga wnioski. Jego zachowanie temperuje Anastasia. Na początku broniła się przed tym uczuciem, jednak wiadomo, że przed wielką miłością nie da się uciec.
Narrator relacjonuje nam wydarzenia dotyczące Smoka jak i Anastasii. Skacze między przeszłością a teraźniejszością i z pewnością wiele wyjaśnia. Po śmierci swojej ukochanej, opętał go gniew i nie zawsze postępował tak jak powinien. Ta książka zmieniła moje zdanie na jego temat. Pokazanie uczucia, jakie połączyło tę parę, okazało się świetnym pomysłem. Zrozumiałam jego zachowanie. Wielki ból i tęsknota zmieniają ludzi i mam nadzieję, że Bryan Smok Lankford otrząśnie się z tego i dostrzeże prawdziwe dobro.
Bardzo lubię „Dom Nocy” i jestem świadoma, że ma kilka wad, jednak ta książka mnie mile zaskoczyła. Napisana poważniejszym stylem, który pochłania czytelnika. Nie dostrzegam powtórzeń, do których już przywykłam. Bardzo mnie rozczarowała długość książki. Lekko ponad 150stron, to stanowczo za mało, nie narzekałabym gdyby dodano jej z 200stron. Błyskotliwe dialogi i szybka akcja, to ogromny plus. Książkę urozmaicają piękne ilustracje, które łączą się z treścią , w szczególności ostatni rysunek mnie wzruszył. Smutny, jednak bardzo odpowiedni do sytuacji.
„Przysięga Smoka” Jest obowiązkowa dla wszystkich fanów serii. Książka opowiada historię wielkiej, szczerej i porywającej miłości. Niestety wiemy, że zakończyła się ona dramatycznie. Polecam książkę, gdyż jest świeżą i lekką odmianą. Jak dla mnie najlepsza z całego cyklu i cóż więcej dodać. Czytajcie, bo warto.
5-/6