Przypadek recenzja

Grzegorz Miecugow, znany przede wszystkim jako dziennikarz z telewizyjnego okienka oraz radiowej „Trójki” pokazuje nam nowe oblicze. Jako pisarz. Autor powieści „Przypadek”. Kiedy wzięłam jego książkę do ręki, miałam jedno skojarzenie, byłam pewna, że będę śledzić na łamach powieści polityczne rozgrywki. Notatka na tyle okładki jeszcze w tym mnie utwierdziła. "akcja osadzona jest w polskich i niemieckich realiach czasu kryzysu ekonomicznego”.

Nic bardziej mylnego.

Od pierwszej strony książki zaczęłam wkraczać w życie sympatycznego bohatera o imieniu Marcin. Odkrywa on romans ukochanej Marty. Pikanterii dodaje fakt, że dziewczyna zdradza go z szefem u którego nasz bohater pracuje. Splot wydarzeń powoduje, że w międzyczasie Marcin znajduje w sejfie szefa pokaźną sumę pieniędzy. Plan zemsty rysuje się sam...

Wykorzystując sprzyjające okoliczności chłopak wykrada pieniądze i próbuje zniknąć.
Są takie chwile, że czasem każdy z nas ma ochotę zniknąć. Jednak nie jest to takie proste. Nawet jeśli bylibyśmy w stanie zrobić pierwszy krok ku zniknięciu, kolejne kroki okazałyby się równie trudne jak ten pierwszy. Właśnie to Miecugow stara się nam uzmysłowić.

Wartka akcja sprawia, że książka sama się czyta, czyta się w dodatku jednym tchem. Zaskakujące zwroty akcji wciągają czytelnika i trzymają w napięciu, pomimo tego, że gdzieś w połowie powieści można się domyślić zakończenia.

Miecugow ma lekki styl pisania co sprawia, że książkę czyta się gładko i jednym tchem. Idealna lektura na wakacyjną nudę.